W listopadzie ubiegłego roku Tyson Fury sensacyjnie wypunktował Władimira Kliczkę, odbierając Ukraińcowi pasy czempiona federacji IBF, IBO, WBO i WBA. Pierwszy z tytułów stracił decyzją organizacji, trzy pozostałe będą stawką rewanżu. "Doktor Stalowy Młot" musiał przełknąć gorycz porażki pierwszy raz od ponad dekady i teraz zapowiada słodką zemstę.
- Pokazywałem w przeszłości, że moje powroty są okrutne. Oglądajcie mnie 29 października, zrobię to ponownie - przekazał za pomocą mediów społecznościowych.
Słowa Kliczki nie są pustym sloganem - po każdej z trzech wcześniejszych porażek wracał zwycięstwem przed czasem. Dla 40-latka to będzie bój o sportowe być albo nie być w zawodowym boksie.
ZOBACZ WIDEO: Boniek: problem polskiej piłki klubowej, to odpływ młodych, zdolnych piłkarzy