[tag=5870]
Przemysław Saleta[/tag] zakończył karierę we wrześniu 2015 roku, przegrywając w łódzkiej Atlas Arenie z Tomaszem Adamkiem. Wcześniej "Chemek" dość niespodziewanie zastopował Andrzeja Gołotę, ale pomimo zawieszenia rękawic na kołku, wciąż aktywnie interesuje się wydarzeniami na polskich i zagranicznych ringach. Jego zdaniem, Artur Szpilka może bardzo szybko doczekać się kolejnej mistrzowskiej szansy. "Szpila" w styczniu próbował zdobyć pas WBC, ale przegrał przez ciężki nokaut z Deontayem Wilderem. Od tej pory odpoczywa, ale niebawem powinien ponownie zameldować się między linami.
- Myślę, że "Szpila" wkrótce dostanie szansę walki o tytuł mistrzowski, ze względu na to, że jest pięściarzem, którego dobrze się ogląda. To co się w tej chwili dzieje w wadze ciężkiej, jest na rękę Szpilce - skomentował Saleta w rozmowie z bokser.org.
Niedawno Szpilka zastanawiał się nad powrotem do kategorii junior ciężkiej z limitem do 90,7 kg. To byłby poważny błąd, który mógłby się odbić negatywnym piętnem na dalszej karierze mańkuta z Wieliczki.
- Zejście do wagi lekkociężkiej byłoby dla Szpili bez sensu z kilku względów. Zbijanie wagi byłoby odbywałoby się "na siłę". A po drugie, ze względów finansowych. Walka rankingowa w wadze ciężkiej przynosi więcej pieniędzy niż pojedynek mistrzowski w kategorii lżejszej - dodał.
Zobacz cały wywiad z Przemysławem Saletą: