Na początku walki Noel Gevor był skoncentrowany na defensywie i unikaniu błędów, z kolei Krzysztof Włodarczyk wywierał nieznaczną presję. Niemiecki pięściarz podkręcił tempo w trzeciej odsłonie i odważniej wchodził w wymiany ciosów z "Diablo". Mocną stroną 26-latka z Hamburga były ciosy z prawej ręki wyprowadzane po przepuszczeniu ataku Polaka.
Pojedynek nie był toczony w wysokim tempie, a raczej przypominał rozgrywkę szachową, gdzie decydowały pojedyncze zrywy, a kombinacji było jak na lekarstwo. Gevor był szybszy i umiejętnie korzystał z tego atutu, aplikując serię kilku uderzeń w korpus i głowę zawodnika prowadzonego przez Fiodora Łapina.
Pewne kłopoty z dopadnięciem do Niemca "Diablo" miał w drugiej połowie potyczki. Praca nóg Gevora nie słabła, wciąż poruszał się dynamicznie po poznańskim ringu i był to swoisty radar chroniący go także przed kontrakcjami naszego reprezentanta. W końcówce potyczki dochodziło do półdystansowych spięć, gdzie obaj panowie trafiali i przyjmowali. Nokautu nie było, więc o rezultacie zadecydowali sędziowie.
Finałowy eliminator federacji IBF zakończył się niejednogłośną decyzją arbitrów. Włodarczyk wygrał stosunkiem głosów 2:1 (116:112, 115:114, 113:115). Czempionem International Boxing Federation jest 23-letni Rosjanin Murat Gassijew.
ZOBACZ WIDEO Królewscy krok od mistrzostwa. Zobacz skrót meczu Celta - Real [ZDJĘCIA ELEVEN]