Zostawili ciało ofiary w kałuży krwi. Bokser z Meksyku został zastrzelony na ulicy

33-letni pięściarz z Meksyku, Ulises Hueto Elizalde, po wyjściu z sali treningowej został zaatakowany przez uzbrojonych gangsterów. Prawdopodobnie doszło do egzekucji.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Facebook / Ulises Hueto Elizalde
Meksykański bokser Ulises Elizalde został zastrzelony przez zamaskowanych napastników po wyjściu z sali treningowej w Mexico City. Policja podejrzewa, że mogło chodzić o gangsterską egzekucję. Sprawców nie udało się dotąd zatrzymać.

33-letni Elizalde, który stoczył na zawodowym ringu dwie walki (oba pojedynki przegrał), został zaatakowany na ulicy. Sprawcy oddali w kierunku pięściarza kilkanaście strzałów z broni palnej.

Według ustaleń meksykańskich mediów, przynajmniej cztery z nich ugodziły sportowca w okolice szyi, a dwa prosto w twarz. Do zdarzenia doszło kilka dni temu, ale policja dla dobra śledztwa nie chciała zdradzać szczegółów tej bulwersującej sprawy.

- Na jednej z ulic w stolicy kraju dwóch mężczyzn na motocyklu dokonało egzekucji na bokserze. Wszystko odbyło się błyskawicznie. Gangsterzy zostawili ciało swojej ofiary w kałuży krwi na chodniku - opisują lokalne gazety.

Bezsensowna śmierć boksera występującego pod pseudonimem "El Chispa" ("Iskra") wstrząsnęła środowiskiem sportowym za oceanem. Meksykańska komisja boksu zawodowego oddała hołd zastrzelonemu pięściarzowi na swoim profilu na Facebooku. Działacze w specjalnym poście złożyli kondolencje rodzinie sportowca.

ZOBACZ WIDEO Polsat Boxing Night: Brodnicka znów chce dać show
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×