Pomysłodawcą zaproszenia Manny'ego Pacquiao do Polski jest promotor Tomasz Babiloński, który gościł niedawno na Filipinach. To nie pierwszy taki przypadek w karierze sternika grupy Babilon Promotion, bowiem w 2011 roku udało się do naszego kraju ściągnąć w roli gościa honorowego byłego czempiona królewskiej dywizji wagowej, Lennoxa Lewisa.
- Mam doświadczenie w zapraszaniu zawodników wielkiego formatu, choć to pierwszy przypadek, gdy rozmawiamy o czynnym sportowcu, który zarazem jest aktywnym politykiem. Zawsze chcę zorganizować coś nowego i innego, żeby rozpropagować boks w naszym kraju. Wizyta tak znanej osoby, jednego z najwybitniejszych sportowców ostatnich dekad, w Polsce to coś pięknego! Świetna postać - zupełnie inny pokrój niż zwariowany Mike Tyson czy bankrut Riddick Bowe - powiedział w rozmowie z nami Tomasz Babiloński.
38-letni Pacquiao to wciąż aktywny sportowiec, ale także senator rządu Filipin. "Pac Man" marzący o funkcji głowy państwa chciałby także spotkać się z urzędującym prezydentem Polski, Andrzejem Dudą.
- Mamy osobistą obietnicę Manny'ego Pacquiao, że odwiedzi nasz kraj. Podczas tej wizyty pragnąłby jako aktywny senator rządu filipińskiego także zobaczyć się z panem prezydentem Andrzejem Dudą. Pojawi się w towarzystwie filipińskich inwestorów, więc będzie chciał także obejrzeć pewne inwestycje w Polsce - dodał promotor.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Łokcie z piekła rodem. Tak trenuje Joanna Jędrzejczyk
Termin wizyty jednej z największych gwiazd boksu w Polsce nie jest jeszcze sprecyzowany i zależy od daty powrotu na ring weterana z General Santos City. Pacquiao powinien zameldować się między linami po raz kolejny w przyszłym roku w USA, rywalizując w rewanżu z Jeffem Hornem. W lipcu niespodziewanie stracił pas czempiona WBO wagi półśredniej.
Tomasz Babiloński zdradził też kulisy spotkania z byłym oponentem Floyda Mayweathera Juniora. Okazało się, że Pacquiao był żywo zainteresowany naszym krajem.
- Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Myślałem, że spotkanie będzie zdecydowanie krótsze, a trwało ponad 2,5 godziny. Zainteresował się naszym krajem, dopytywał o naszą historię, a także o obecny poziom życia w Polsce. Super człowiek, wielka persona i choć na Filipinach jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych ludzi to pozostaje skromny. Pacquiao jest także wyjątkowo duchowy - w jego rezydencji jest wiele symboli chrześcijańskich, ale przede wszystkim widać to w jego podejściu do Boga i religii - zakończył Babiloński.