Ostatnie dwa lata były dla Andrzeja Fonfary pełne wrażeń. Polski pięściarz w 2015 roku pokonał Nathana Cleverly'ego i zdobył mistrzostwo świata kategorii WBC. Kilka miesięcy później stracił tytuł na rzecz Joe Smitha Jr. "Polski Książę" jednak udanie wszedł w ten rok, pokonując Chada Dawsona, dzięki czemu dostał szansę na odzyskanie pasa. Adonis Stevenson jednak obnażył wszelkie słabości i Fonfara przegrał przed czasem. Po tej walce nasz rodak zaczął się zastanawiać nad przyszłością.
- Z wiekiem zmienia się metabolizm, coraz ciężej zbijam wagę na walkę. Jak na kategorie półciężką, jestem naprawdę duży, mam 190 centymetrów - mówił po czerwcowej porażce (za sport.pl).
Także brat i menedżer Fonfary przyznawał, że to było ostatnie starcie w kategorii półciężkiej. Wszystko miało się wyjaśnić pod koniec roku i rzeczywiście 30-latek zdecydował się na przejście do wyższej wagi.
- Nowe włosy i nowy start. Andrzej Fonfara zaczyna obóz w Chicago do kategorii junior ciężkiej - pisze na Twitterze dziennikarz Przemek Garczarczyk.
New haircut for the new start - CRUISERWEIGHT @andrzej_fonfara begins training camp in Chicago. #boxing pic.twitter.com/84vPgqquuk
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) 30 listopada 2017
"Polski Książę" w nowym środowisku będzie musiał najpierw wypracować sobie pozycję, aby myśleć o tytułach. Waga junior ciężka jest dobrze znana polskim kibicom. To w niej walczą m.in. Krzysztof Włodarczyk, Krzysztof Głowacki, czy Mateusz Masternak. Dwaj pierwsi byli nawet mistrzami świata, ale obecnie w tej kategorii żaden Polak nie ma pasa.
ZOBACZ WIDEO: Sławomir Majak: Piłka w Łodzi się odradza