Nie żyje Willie Toweel. Jego karierę zastopowała śmierć rywala

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jan Kruger / Boks
Getty Images / Jan Kruger / Boks
zdjęcie autora artykułu

W wieku 83 lat zmarł Willie Toweel. Był jednym z najlepszych w historii bokserów pochodzących z Republiki Południowej Afryki. Zdaniem ekspertów nie osiągnął tyle, ile mógł. Jego karierę zastopowała śmierć rywala.

Willie Toweel urodził się 6 kwietnia 1934 roku. Był amatorskim mistrzem RPA w kategorii juniorów i seniorów. W 1952 roku na igrzyskach olimpijskich w Helsinkach wywalczył brązowy medal.  W czasach amatorskich tylko pięciokrotnie musiał uznać wyższość przeciwników.

Swoją zawodową karierę zaczął w 1953 roku. Stoczył 54 pojedynki i 46 z nich wygrał, z czego 23 przez nokaut. Dwa starcia zakończyły się remisami, a w sześciu lepsi byli rywale. Jedna walka prześladowała Toweela do końca życia.

19 marca 1956 roku w Johannesburgu Toweel zmierzył się z Hubertem Essakowem. Zakończyła się ona zwycięstwem Toweela, ale rywal zmarł po walce. To było przyczyną przedwczesnego zakończenia kariery przez boksera z RPA. Swoją ostatnią walkę stoczył w wieku 27 lat i postanowił zawiesić rękawice na kołku.

Toweel znokautował Essakowa w jedenastej rundzie. Przeciwnik po jednym z ciosów padł na deski i nie odzyskał przytomności. W szpitalu przeszedł operację mózgu, ale po 52 godzinach od nokautu zmarł. Toweel obwiniał się za śmierć przeciwnika i w kolejnych walkach starał się oszczędzać rywali.

Po zakończeniu kariery został menedżerem i trenerem. Zajmował się karierą m.in. Charliego Weira czy mistrzów świata: Briana Mitchella i Thulaniego Malinga.

Źródło artykułu: