Boks. Jest komunikat WBO ws. pojedynku Głowacki - Briedis. Chcą, by Polak walczył o pas

Newspix / Kamil Krzaczyński / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki (z lewej) i Fiodor Łapin (z prawej)
Newspix / Kamil Krzaczyński / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki (z lewej) i Fiodor Łapin (z prawej)

WBO nie może anulować wyniku walki pomiędzy Krzysztofem Głowackim i Mairisem Briedisem, ale zdecydowanie zasugerowało, aby Polak powalczył w przyszłym roku o pas WBO w kategorii junior ciężkiej.

W długim oświadczeniu WBO stwierdziło, że nie ma uprawnień do zdyskwalifikowania Mairisa Briedisa, odwrócenia wyniku pojedynku z Krzysztofem Głowackim bądź uznania walki jako "nieodbytej". Z takimi sugestiami do organizacji zgłosił się promotor Polaka - Andrzej Wasilewski, który wysłał oficjalny protest.

Potwierdziły się tym samym słowa menadżera "Główki", który kilka dni temu zapewnił, że do ewentualnej zmiany wyniku walki jest uprawniona jedynie Łotewska Federacja Bokserska (czytaj WIĘCEJ).

Przypomnijmy, że Głowacki 15 czerwca w Rydze w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach przegrał z Briedisem po nokaucie w 3. rundzie. Wcześniej kilka fatalnych błędów popełnił 74-letni sędzia Robert Byrd. Amerykanin nie zauważył nieczystego ciosu Głowackiego w tył głowy Łotysza. Chwilę później to Polak otrzymał uderzenie łokciem w szczękę, po którym po raz pierwszy padł na deski.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Niecodzienne wydarzenie w wyścigu kolarskim

Na dodatek Byrd nie słyszał dzwoniącego przez 10 sekund gongu, w trakcie którego Polak znów został znokautowany. Sędzia nie zauważył też wbiegnięcia na ring sztabu Briedisa. Wszystkie te błędy WBO wyszczególniło w swoim długim oświadczeniu.

Organizacja WBO "zidentyfikowała liczne naruszenia zasad i standardów zawodowego boksu" podczas walki, ale jedynie zasugerowała organizatorowi WBSS wyjście z całej sytuacji. "Komisja zdecydowanie zaleca, aby zwycięzca turnieju World Boxing Super Series bronił tytuł WBO w kategorii junior ciężkiej w ciągu 120 dni po zakończeniu wspomnianego turnieju w walce z Głowackim" - czytamy. Na ustosunkowanie się do tego zalecenia WBSS dostało 48 godzin.

W finale drugiej edycji turnieju WBSS w kategorii junior ciężkiej zmierzą się Mairis Briedis i Yunier Dorticos. Do tego pojedynku dojdzie pod koniec roku, prawdopodobnie w Rydze. Zgodnie z opinią WBO zwycięzca pojedynku po 4 miesiącach ma zmierzyć się właśnie z "Główką".

Czytaj teżMairis Briedis odebrał pas WBO. Łotysz ucałował trofeum (wideo)

Komentarze (9)
avatar
Zbigniew Boniecki
7.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Głowa ...wstydz sie..cienias ..a nie bokser 
avatar
Zbigniew Boniecki
7.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To debil .. zapewnial Polaków ze jest przygotowany do walki i oszukal nas wszystkich ..
Patałach .. Bredis obil Głowę.. jak kelnera .
Wstydu nie ma głowa. 
avatar
Zbigniew Boniecki
7.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten nasz glowa tulko wstyd przyniósł 
avatar
Kacper Chrzanowski
7.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no to za pół roku dostanie łomot od dorticosa i wszystko się zakończy według scenariusza 
avatar
TonySkull Nowa Sól
7.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Założe się że Łotysze zainwestowali i kupili Breidisowi wygranom w tej edycji WBSS. Pewnie wygrana Brei-doga bedzie ich chasłem - sloganem w najbliższych wyborach na łotwie.