Boks. Ekspert ds. kryminologii o sprawie Dawida Kosteckiego: Wciąż są okoliczności, które wymagają wyjaśnienia

Newspix / KAMIL KRZACZYNSKI  / Na zdjęciu: Dawid Kostecki
Newspix / KAMIL KRZACZYNSKI / Na zdjęciu: Dawid Kostecki

Dawid Kostecki zmarł 2 sierpnia w areszcie śledczym na Białołęce. Choć minął ponad miesiąc od tego wydarzenia, wciąż są okoliczności wymagające wyjaśnienia, o czym mówi prof. Monika Całkiewicz, kryminolog.

W tym artykule dowiesz się o:

Dawid Kostecki według oficjalnych informacji popełnił samobójstwo 2 sierpnia w areszcie śledczym na Białołęce. Bokser miał powiesić się we własnym łóżku. W tę wersję nie wierzy m.in. rodzina zmarłego oraz pełnomocnicy.

- Pamiętam niemal identyczną sprawę, tyle że osadzony nie odbywał kary pozbawienia wolności, a był tymczasowo aresztowany. Powiesił się, leżąc na łóżku. Pętlę zrobioną z własnej koszuli zaczepił o ramę znajdującą się na wezgłowiu. (...) Nie jest jednak prawdą, że do powieszenia się potrzebny jest hak od żyrandola albo gałąź wysokiego drzewa - powiedziała prof. Monika Całkiewicz, kryminolog, w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Zdaniem prof. Całkiewicz na tę chwilę nie da się odpowiedzieć na pytanie, na ile realną wersją jest upozorowane samobójstwo. Uważa jednak, że teoretycznie mogło to mieć miejsce. - Nie jest łatwo powiesić broniącego się człowieka (...). Przynajmniej teoretycznie wersja pozorowanego samobójstwa w przypadku Dawida Kosteckiego wchodzi więc w grę i powinna być zweryfikowana w drodze czynności procesowych - powiedziała.

W sprawie śmierci boksera wciąż wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. - W każdym przypadku, kiedy trzeba ustalić, czy mamy do czynienia z zabójstwem czy samobójstwem, kluczowe są oględziny zwłok i miejsca, w którym zostały znalezione, a następnie otwarcie zwłok, czyli tzw. sekcja. Konieczne jest też zbadanie sytuacji pokrzywdzonego w celu stwierdzenia, czy ktoś mógł mieć motyw dokonania zabójstwa albo czy zmarły miał powody, aby pozbawić się życia. Czasami wykonuje się nawet opinię suicydologiczną, mającą na celu wskazanie, czy zmarły miał skłonności samobójcze - zakończyła prof. Całkiewicz.

Dawid Kostecki zmarł 2 sierpnia. Prokuratura po pierwszej sekcji zwłok uznała, że targnął się na swoje życie. Ustalono, że były pięściarz powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku w areszcie śledczym na Białołęce.

Czytaj także:
Wdowa po Dawidzie Kosteckim napisała list do Jarosława Kaczyńskiego! Ktoś chciał fotografować ciało pięściarza
Ujawniono zeznania Dawida Kosteckiego ws. afery podkarpackiej

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #35 (highlights): brutalny i efektowny nokaut łokciem

Komentarze (3)
avatar
LadyMysterio Stal Rzeszów
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czytałam cały artykuł i jak dla mnie jest on bardzo stronniczy i generalnie napisany w takim tonie żeby skierować czytelnika ku wersji, że było to samobójstwo. Tu fragment który mnie o tym najb Czytaj całość
avatar
Kowal Kowalski
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pani Moniko Całkiewicz, i oczywiście akurat w tym momencie przestał działać monitoring. Proszę tylko pamiętać że człowiek chce się powiesić, ale organizm zawsze się broni ! I chce nam pani wmów Czytaj całość
avatar
yes
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Boks. Ekspert ds. kryminologii o sprawie Dawida..." - to już nie boks.