[tag=43157]
Cieślak[/tag] (19 zwycięstw - 0 porażek - 1 walka bez werdyktu) zmierzy się z Makabu (28 zwycięstw - 2 porażki) o tytuł mistrza świata w wadze junior ciężkiej 31 stycznia. Na bardzo trudnym terenie, przed tysiącami kibiców swojego przeciwnika w stolicy Demokratycznej Republiki Konga Kinszasie. Nie jest faworytem, ale też nie stoi na straconej pozycji. Zdaniem Włodarczyka (58 wygranych - 4 porażki - 1 remis) zwycięstwo Polaka jest jak najbardziej realne.
W programie "Ring" dziennikarz TVP Sport Piotr Jagiełło roztoczył wizję, w której po wygranej z 32-letnim pięściarzem z Afryki Cieślak broni tytułu w Polsce w starciu z "Diablo". Ten pomysł spodobał się byłemu mistrzowi WBC w wadze cruiser.
- Mówię "tak". Nie ma najmniejszego problemu. Dalibyśmy z Michałem wspaniałą walkę. To byłby naprawdę fajny pojedynek - stwierdził Włodarczyk.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Trudne życie taekwondzisty. Aleksandra Kowalczuk: To było straszne
To właśnie on miał pierwszeństwo do pojedynku o pas z Makabu, jednak nie zdecydował się na wyjazd do Konga, m.in. ze względu kilka drobnych urazów i krótką przerwę po ostatniej walce z Taylorem Mabiką (30 listopada).
- Było więcej przeciw niż za i wspólnie z Andrzejem Wasilewskim zdecydowaliśmy, że w Kongo wystąpi Michał - wyjaśnił popularny w Polsce pięściarz.
Czytaj także:
Szczere wyznanie Krzysztofa Włodarczyka. "Czułem się tak, jakbym przeszedł mikro udar"