[tag=24216]
Michał Olaś[/tag] niedawno rozpoczął współpracę z nowym promotorem, którym jest słynny Andrzej Fonfara. Były mistrz świata postanowił sprawdzić się w nowej roli. Swojemu podopiecznemu szybko załatwił walkę w Stanach Zjednoczonych. Dla 30-latka był to debiut w USA.
Rywalem Polaka był Kevin Brown, który w dotychczasowej karierze wygrał dwie walki i dziewięć przegrał. Dla Olasia miał to być pojedynek na przetarcie. Rywal jednak był pewny swego i już podczas ważenia prowokował, nie podając ręki naszemu rodakowi.
To tylko zachęciło polskiego pięściarza, by zemścić się w ringu. Od pierwszego gongu rządził tylko Olaś. Brown aż trzy raz wylądował na deskach i potem sędzia podjął decyzję o przerwaniu pojedynku. Starcie zakończyło się w drugiej rundzie.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): zobacz bonusy po gali KSW 53
- Pierwsza runda taka rozgrzewkowa, później lewy i prawy sierp załatwiły sprawę - przyznał polski pięściarz w rozmowie z Przemkiem Garczarczykiem.
Michał Olaś do tej pory stoczył dziesięć zawodowych walk. Wygrał wszystkie i tylko raz nie udało mu się pokonać rywala przed czasem. Przeciwnicy jednak byli z niższej półki. Zwycięstwo z Brownem ma mu otworzyć drzwi do poważniejszych pojedynków, które promotor Fonfara chce organizować w USA.
Babilon Fight Night: Boks vs MMA. Wyniki gali. Pięściarze lepsi od zawodników mieszanych sztuk walki >>
Boks. Andrzej Fonfara otworzył firmę menedżerską. Ma już pierwszego podopiecznego >>