[tag=43754]
Ewa Brodnicka[/tag] jeszcze niedawno była mistrzynią świata w boksie. Tytułu ostatecznie pozbawiła ją Mikaela Mayer, z którą nasza rodaczka przegrała niespełna rok temu przez decyzję sędziów. Polka potem jeszcze raz weszła do ringu (wygrała z Mileną Kolevą) i na razie nie ma w planach kolejnej walki.
"Kleo" postanowiła więc przenieść się do MMA i przyjęła ofertę organizacji High League. Już 28 sierpnia będzie się bić z internetową celebrytką "Lil Masti". Aniela Bogusz do tej pory wygrała wszystkie swoje freak fightowe pojedynki.
Brodnicka nie ukrywa, że tego typu walki gwarantują pokaźny zastrzyk gotówki. W boksie nie mogłaby liczyć na takie pieniądze.
ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!
- W USA płacili mi w dolarach, zdecydowanie lepiej. Ale w Polsce istnieje olbrzymia przepaść, jeśli chodzi o wynagrodzenie sportowców za walki i wynagrodzenie występujących we freak fightach - tłumaczy w "Super Expressie".
Czy to oznacza, że pięściarka na stałe przechodzi do MMA? W tej samej rozmowie przyznała, że chce dalej boksować, ale obecnie interesują ją tylko walki o mistrzostwo świata. Dlatego teraz skupia się jedynie na udanym debiucie w nowej dyscyplinie.
Zdjęcie Ewy Brodnickiej rozpala wyobraźnię. "Kobiety kochają terapię" >>
Ewa Brodnicka znów to zrobiła! Jej zdjęcie wywołało furorę >>