Szokujące sceny w narożniku Jackiewicza. Trener się wściekł i wyszedł z ringu
Rafał Jackiewicz po czwartej rundzie walki stwierdził, że już mu się nie chce i nie ma siły dalej się bić. Trener był w szoku i oskarżył swojego zawodnika, że ten "sprzedał" walkę.
Jackiewicz przetrwał i wydawało się, że po krótkim odpoczynku będzie dalej się bić. On jednak po zejściu do narożnika zaskoczył swojego trenera.
- Już mi się nie chce. Nie mam siły - wypalił słynny pięściarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienny moment na sparingu Chalidowa! "Coś poszło nie tak"- Co nie boksujesz? Jak nie masz siły? Jest dopiero piąta runda - mówił zdziwiony szkoleniowiec.
Jackiewicz w pewnym momencie potwierdził sędziemu, że się poddaje. Drzazgowski wtedy rzucił butelką z wodą, po czym wyszedł z ringu. Potem jeszcze z trybun coś wykrzykiwał do 44-latka.
Gruchała tym samym wygrał przez nokaut techniczny. Jackiewicz na dwanaście ostatnich pojedynków jeden wygrał, jeden zremisował, a resztę przegrał.
Miał boksować w walce wieczoru, wykryto u niego tętniaka >>
Polak postawił się faworytowi. Zyskał uznanie w Anglii >>