- To był twardy pojedynek, a mój rywal nie był słabym zawodnikiem. Widać, że zbudował sobie cenne doświadczenie i pokazał to w ringu. Wymęczyłem się dość solidnie. Czuję jednak, że nie do końca wstrzeliłem się z formą - powiedział Dariusz Sęk, który podczas sobotniej gali Polsat Boxing Night pokonał na punkty Pedro Otasa. Niewykluczone, że Sęk pojawi się w ringu już 4 listopada. Otrzymał bowiem ofertę występu na gali, na której Mariusz Wach zmierzy się z Aleksandrem Powietkinem.
z Łodzi - Artur Mazur, WP SportoweFakty