Artur Szpilka zdradza, że wyjazd do USA nie był nieporozumieniem. Wspólnie z Izu Ugonohem zdobyli przede wszystkim doświadczenie ale i "trochę hajsu" jak zauważył Szpila. Bokser podziękował również promotorowi który jak się okazuje zapłacił za operację jego kontuzjowanej ręki. - To pierwsze przygotowania od 4-5 lat gdzie tak naprawdę nie czuję bólu ręki, może to potwierdzić Andrzej Gmitruk który naprawdę dał nam nowe życie. - dodał Szpilka