- To była ciężka walka, ale ona była mi potrzebna. To była moja najsilniejsza przeciwniczka. To pierwsza walka pod wodzą nowego trenera, ja się uczę go on uczy się mnie. Kontrolowałam to od początku do końca. To zawsze jest sport, nie zawsze będzie tak, że wyjdę bez szwanku. To są zawodniczki, które już sporo przeboksowały i będą na mnie parły, aby wyrwać mi zwycięstwo - mówiła Laura Grzyb po swojej walce na gali Tymex Boxing Night 15.