- Nie zakładałam przegranej. Dobrze nastawiłam się do tej walki. Tak zawsze muszę wychodzić do ringu. Miałam atakować moją przeciwniczkę. Wiedzieliśmy, że będzie mnie przytrzymywać. Mieliśmy walczyć w dystansie, zadawać mocne ciosy. Trener był zadowolony i dumny. Mówił, żeby pokazać czego się nauczyłam. Przygotowania były super. Mieliśmy tylko dla nas siłownię. Zawsze chcę wracać tam na przygotowania. Jestem mega wdzięczna - mówi Ewa Brodnicka, była mistrzyni świata w boksie.