Wyboista droga do zmiany władzy po wyborach. Co zrobi prezydent?
Ogłoszenie przez Państwową Komisję Wyborczą wyników wyborów do sejmu i senatu to dopiero początek zmian w Polsce. Władza musi zostać przekazana zgodnie z przewidzianymi w konstytucji procedurami, a te potrwają... jak długo? Wiele zależy od decyzji prezydenta odnośnie do mianowania nowego premiera, a ten - jak odpowiada jego kancelaria - ma czas.
Kiedy zatem nowy rząd obejmie władzę, a tym samym zacznie wprowadzać zapowiadane zmiany, uzależnione jest w pierwszej kolejności od tego, kogo w ciągu 14 dni od pierwszego posiedzenia nowego Sejmu wskaże prezydent na nowego Prezesa Rady Ministrów. Ten natomiast musi uzyskać wotum zaufania, a jeśli do tego nie dojdzie, to Sejm sam musi wyłonić kandydata na to stanowisko... i tak dalej.
Kiedy nowy rząd? Typują eksperci, ale nie mają dobrych wieści
Kalendarz powyborczy przewiduje ścieżkę proceduralną na każdą ewentualność, ale zapowiada się na to, że w tym roku będziemy świadkami najdłuższego możliwego scenariusza. Jednym z głównych problemów jest to, kogo Andrzej Duda wskaże na stanowisko premiera. Zwyczajowo (chociaż nie jest to zapis prawny) na nowego Prezesa Rady Ministrów wyznacza się osobę pochodzącą z partii, która uzyskała największe poparcie w wyborach. W tym przypadku będzie to Prawo i Sprawiedliwość, z której każdy kandydat będzie nie do przyjęcia przez parlamentarną większość, a więc nie uzyska wotum zaufania. I tu właśnie zaczynają się schody.
Bukmacherzy postanowili przyjrzeć się możliwym opcjom i wyliczyli prawdopodobieństwo na to, że nowy rząd rozpocznie prace do pierwszych dni grudnia. Jest ono bardzo niskie (kurs na tak: 2.80; nie: 1.38). Eksperci spodziewają się, że nowy rząd powstanie najpewniej dopiero w okolicach Bożego Narodzenia (kurs na tak: 1.35; nie: 2.89).
W najgorszym wypadku - a więc jeśli zawiodą wszystkie możliwe procedury i nowy rząd nie będzie w stanie spełnić wymogów formalnych w określonym przez konstytucję czasie - może dojść do kolejnych, przedterminowych wyborów. Na to się jednak nie zapowiada (kurs na tak: 2.75; nie: 1.40).
Przytoczone kursy pochodzą z dnia 18/10/2023r.; oferta może ulec zmianie.
Czy obietnice wyborcze i postulaty partii politycznych zostaną spełnione?
Kiedy nowy rząd obejmie już władzę, przyjdzie czas zakasać rękawy i zabrać się do pracy. Wiele obietnic usłyszeliśmy w tej kampanii wyborczej, łącznie z postulatami, które zostaną wysunięte w czasie kadencji nowego Sejmu. Bukmacherzy pochylili się także nad niektórymi z nich.
Polityczni eksperci bukmacherscy nie spodziewają się, aby miały zostać wprowadzone emerytury stażowe obiecywane przez PiS (kurs na nie: 1.07). Nie widzą też możliwości ustalenia 35-godzinnego tygodnia pracy (postulat Lewicy; kurs na nie: 1.10), ani refundacji z NFZ za prywatną wizytę lekarską w sytuacji, gdy nie mogła się ona odbyć w ciągu 60 dni w placówce państwowej (Trzecia Droga; kurs na nie: 1.15). Spore prawdopodobieństwo, że tak się stanie wystawiono natomiast w kwestii podniesienia kwoty wolnej od podatku PIT (Koalicja Obywatelska; kurs na tak: 1.40).
Oczywiście wszystkie prognozy bukmacherskie oparte są na doniesieniach i informacjach przekazywanych przez przedstawicieli partii oraz obserwacji bieżących wydarzeń na polskiej scenie politycznej. Wydarzyć może się wiele, chociaż na finał przyjdzie nam jeszcze zaczekać.
Przytoczone kursy pochodzą z dnia 18/10/2023r.; oferta może ulec zmianie.