Nie tak miały wyglądać kwalifikacje do mistrzostw Starego Kontynentu. Po finałach mundialu w Katarze i zwolnieniu Czesława Michniewicza, nowy selekcjoner, Fernando Santos miał w starciach z Czechami, Albanią, Mołdawią i Wyspami Owczymi rozpocząć budowanie nowej kadry. Niewymagający rywale mieli być dla doświadczonego szkoleniowca idealnym “poligonem” do sprawdzenia nowych zawodników i odmłodzenia drużyny narodowej.
Rzeczywistość okazała się brutalna i już pierwszy mecz z Czechami przyniósł zimny prysznic w postaci porażki 1:3. Kolejne mecze również nie napawały optymizmem. Mimo zwycięstwa 1:0 z Albanią, następnie przyszła wstydliwa porażka z Mołdawią na wyjeździe (2:3 mimo prowadzenia 2:0 do przerwy), a później kolejno wygrana z Wyspami Owczymi (2:0), porażka z Albanią (0:2) i znów wygrana z Farerami (2:0). Po tym ostatnim starciu - będącym jednocześnie debiutem nowego trenera, Michała Probierza - Biało-Czerwoni, dzięki wysokiej porażce Czechów w Tiranie (0:3), mieli wszystko w swoich rękach. Kolejna wpadka, jaką był remis z Mołdawią na PGE Narodowym (1:1) sprawił, że teraz tylko cud może uratować szanse Polaków na bezpośrednią kwalifikację do turnieju w Niemczech. Bukmacherzy nie wierzą w naszych zawodników i kurs na to, że ta sztuka im się uda wynosi 15.00.
Biało-Czerwoni mogą liczyć na dwa scenariusze, w których awansują na Euro 2024 z drugiego miejsca w grupie. Oto one:
- Wygrana Polaków z Czechami oraz
- Wyjazdowa wygrana Albanii z Mołdawią oraz
- Wyjazdowy remis lub wygrana Mołdawii z Czechami
LUB
- Wygrana Polaków z Czechami oraz
- Wyjazdowy remis Albanii z Mołdawią oraz
- Remis w meczu Czechy - Mołdawia
Jeśli te się nie sprawdzą, Polacy będą walczyli o kwalifikację w dwustopniowych barażach. Zespół prowadzony przez Michała Probierza będzie musiał więc wygrać dwa mecze, by uzyskać awans. Choć z pewnością kibiców czekają ogromne emocje, taki scenariusz jest trudny - choć nie niemożliwy - do zrealizowania. Bukmacherzy mimo wszystko nie są optymistami. Kurs na to, że Biało-Czerwoni zrealizują zadanie i zagrają na Euro 2024 wynosi 2.35, przy 1.50, że misja Probierza zakończy się powodzeniem.
Piątkowe spotkanie z Czechami na PGE Narodowym zaplanowane jest na godzinę 20:45. Trzy dni później, we wtorek 21 listopada, Biało-Czerwoni również w Warszawie zmierzą się w towarzyskim starciu z Łotwą. Probierz również w tym drugim meczu ma mieć do dyspozycji najsilniejszy skład reprezentacji.