Kto jeszcze może awansować do kolejnej rundy Ligi Mistrzów?
Najciekawsza sytuacja wykreowała się w pierwszej i ostatniej grupie. Grupa A to ta, w której notorycznie zawodzi Manchester United, a skorzystać na tym może Galatasaray lub FC Kopenhaga. Obie drużyny zdobyły po 5 punktów i zagrają między sobą o awans do rundy finałowej. Podobnie jest w grupie H, gdzie FC Porto i Szachtar Donieck uzbierały po 9 punktów i zmierzą się w ostatniej kolejce.
Ciekawie będzie też w grupie śmierci, choć Paris Saint-Germain ma przewagę nad Newcastle i Milanem. Bezpośrednie starcie czeka też ekipę Napoli, która podejmie Bragę. Włoskiej drużynie wystarczy remis, ale wciąż nie może być pewna awansu, więc najprawdopodobniej do Neapol będzie miał swojego przedstawiciela w Lidze Mistrzów.
Zacięta grupa A
Chyba mało kto podejrzewał jeszcze trzy miesiące temu, że losy awansu mogą rozstrzygnąć się w tej grupie pomiędzy Kopenhagą i Galatasaray. W 1. kolejce te drużyny ze sobą zremisowały 2:2, więc dziś w Danii można liczyć na wyrównane spotkanie. W nieco lepszej sytuacji są gospodarze, którzy mają po swojej stronie atut własnego boiska, a w Stambule prowadzili dwiema bramkami do momentu otrzymania czerwonej kartki.
Awans klubu Kamila Grabary jest więc nieco bardziej prawdopodobny, co zresztą widać po kursach bukmacherskich. Z tylnego siedzenia wygląda jeszcze Manchester United, ale akurat ten zespół musiałby pokonać Bayern Monachium i liczyć jednocześnie na podział punktów w drugim meczu.
Napoli przypieczętuje awans?
Napoli gra u siebie z Bragą i bukmacherzy nie dopuszczają właściwie innej opcji, niż awans gospodarzy. Piłkarze Waltera Mazzarriego mogą sobie nawet pozwolić na jednobramkową porażkę, a i tak to oni będą świętować wyjście z grupy. W Portugalii górą była ekipa spod Wezuwiusza, która wywiozła cenne zwycięstwo 2:1. Na własnym terenie zespół Piotra Zielińskiego powinien po prostu postawić kropkę nad ‘i’.
Scenariusze w grupie śmierci
Od pierwszej kolejki największym zainteresowaniem cieszyła się grupa, w której rywalizowały drużyny Borussii Dortmund, PSG, Newcastle i Milanu. Dokładnie w takiej kolejności te zespoły plasują się w tabeli przed ostatnią serią spotkań, ale tylko Dortmund jest pewny awansu. Lider podejmuje Paryżan, którzy mają o 2 punkty więcej od Srok i Rossonerich.
Gdyby powtórzyły się wyniki z 1. serii spotkań, awansowałoby PSG, Newcastle przeszłoby do Ligi Europy, a Milan pożegnałby się z rozgrywkami w Europie. Grupa śmierci nie zawodzi i do ostatniej minuty środowych zmagań zapewne dostarczy mnóstwa emocji wielu kibicom.
Porto czy Szachtar?
Najbardziej sprawiedliwie jest wtedy, gdy drużyny rozstrzygają awans między sobą. Tak właśnie będzie w meczu FC Porto z Szachtarem Donieck. Pierwszy mecz zakończył się wygraną Smoków 3:1, więc w przypadku remisu to gospodarze awansują do fazy pucharowej. Szachtar musi zagrać o pełną pulę i kibice na pewno mogą tutaj liczyć na interesujące widowisko. Zdecydowanym faworytem jest Porto, ale tutaj tak naprawdę wszystko się może zdarzyć.