Kto wejdzie do oktagonu w 2024 roku? Eksperci typują potencjalnych debiutantów

Materiały prasowe / Fame MMA / Na zdjęciu: Marcin Najman i Kasjusz Życiński
Materiały prasowe / Fame MMA / Na zdjęciu: Marcin Najman i Kasjusz Życiński

Bukmacherzy zastanawiają się, kto wejdzie do oktagonu. Miniony rok pokazał, że na liście debiutantów nie brakowało zarówno sensacyjnych, jak i iście szokujących nazwisk. Jak będzie w 2024 roku? Warto sprawdzić najnowsze przewidywania ekspertów.

Kto zadebiutuje w klatce w 2024 roku? Nie brakuje ciekawych nazwisk

Jednym z najgłośniejszych nazwisk, które już od kilku lat przewija się w kontekście potencjalnej walki w mma jest Anna Lewandowska. W końcu żona Roberta Lewandowskiego zaczynała karierę jako zawodniczka karate, a na swoim koncie ma aż 38 medali Mistrzostw Polski, 6 medali Mistrzostw Europy oraz 3 medale Mistrzostw Świata. O występie Anny Lewandowskiej marzą między innymi włodarze Clout MMA, którzy liczą na Sławomira Peszko.

"Peszkin" jest prywatnie przyjacielem Roberta Lewandowskiego i jeżeli ktoś miałby namówić jego żonę na występ w klatce, to wydaje się, że jest on ku temu najlepszym kandydatem. Jednak wygląda na to, że sama Anna Lewandowska nie jest przekonana, żeby wejść do świata freaków. Pieniędzy (co jest główną motywacją występujących w takich walkach) jej nie brakuje, a potencjalna porażka czy udział w kontrowersyjnych konferencjach prasowych mógłby nadszarpnąć jej wizerunek. Faktem jest jednak to, że od jakiegoś czasu Anna Lewandowska trenuje kickboxing pod okiem Yana Cabrala, a więc byłego zawodnika UFC. To rodzi kolejne plotki, które podchwycili legalni bukmacherzy. Kursy na to, że Lewandowska zadebiutuje we freakowej organizacji mma pokazują jednak, że eksperci pokładają w tym wyjątkowo małe nadzieje.

Mariusz Pudzianowski jest postacią, która zbudowała polskie mma. To jego walka z Marcinem Najmanem i efektowne zwycięstwo wprowadziło tę dyscyplinę na przysłowiowe salony. Nie ma co jednak ukrywać, że "Pudzian" jest bliżej, niż dalej końca profesjonalnej kariery. Czy na zakończenie przygody z mma zechce jeszcze odcinać kupony i bawić się we freak fightach? Znając jego charakter i pracowitość, niczego wykluczyć nie można. Tak sądzą też bukmacherzy, gdyż ich kursy na debiut "Pudziana" we freak fightach w 2024 roku wcale nie są tak wysokie, jak w przypadku innych nazwisk.

Jeżeli wierzyć temu, co mówi Sławomir Peszko, to debiut Piotra Żyły w mma jest tylko kwestią czasu. "Peszkin" przyznał, że może zawalczyć z "Wiewiórem" w okolicach maja 2024 roku, a to, że coś jest na rzeczy, potwierdził także Thomas Thurnbichler, a więc trener polskich skoczków. Czy Żyła zadebiutuje w mma? To całkiem realny scenariusz - także zdaniem bukmacherów.

Kaja Soboń to kolejna osoba, którą wymienia się w kontekście potencjalnej walki we freakowej organizacji. To niezwykle popularna propagatorka fitnessu, a jej kanał na YouTube, o nazwie "Dźwigaj Dziewczyno", przekroczył już grubo ponad 300 tysięcy obserwujących. Spekulacje wokół jej debiutu podkręca fakt, że prywatnie jest dziewczyną Michała Owczarzaka. "Owca WK", bo o nim mowa, miał okazję już walczyć na High League, gdzie przegrał z Jarosławem "pashaBiceps" Jarząbkowskim. Czy w jego ślady pójdzie ukochana? Bukmacherzy, co pokazują ich kursy, uważają, że jest to zdecydowanie bardziej prawdopodobne, aniżeli debiut Anny Lewandowskiej.

W sieci pojawia się wiele żartów na temat potencjalnej walki Marcina Najmana ze Zbigniewem Bońkiem. Swego czasu obaj panowie nawet sami pozaczepiali się na ten temat. I o ile Marcin Najman zapewne byłby gotowy na taki szalony pojedynek, to nie wydaje się, żeby Zbigniew Boniek w wieku 67 lat potrzebowałby adrenaliny w takiej formie. Zwłaszcza, że niczego, włącznie z pieniędzmi, mu nie brakuje, a potencjalna walka mogłaby mocno nadszarpnąć budowany przez lata wizerunek.

Komentarze (0)