Tego przed Euro 2024 nikt nie przewidywał. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

Robert Lewandowski nie ma jeszcze bramki na koncie podczas Euro 2024. Po jednym trafieniu mają za to Adam Buksa oraz Krzysztof Piątek. Czy taki stan rzeczy utrzyma się do zakończenia Euro 2024? Czy kapitan nie będzie najlepszym strzelcem drużyny?

W tym artykule dowiesz się o:

Euro 2024. Robert Lewandowski z godnymi następcami w ataku

Kiedy podano do publicznej wiadomości, że Robert Lewandowski opuści spotkanie z Holandią i prawdopodobnie nie wystąpi także w meczu z reprezentacją Austrii, wszystkich kibiców piłki nożnej w Polsce oblał blady strach. Nikt nie wyobrażał sobie bowiem tej kadry bez jej najlepszego strzelca w historii oraz jej kapitana.

Szeroka kadra na Euro 2024 nie bez powodu liczy jednak aż 26-ciu graczy. To właśnie w tego typu sytuacjach jak kontuzja Lewandowskiego okazję do zaprezentowania swoich umiejętności mają dublerzy lub jak kto woli po prostu pozostali gracze ofensywni, którzy znajdują się do dyspozycji selekcjonera.

Mecz z Holendrami w pierwszym składzie - jako jedyny napastnik - zaczął Adam Buksa. 27-latek odpłacił się trenerowi Probierzowi za zaufanie golem już w 16. minucie spotkania. Wykazał się wielkim wyczuciem, wyskakując do dośrodkowania Piotra Zielińskiego z rzutu rożnego, bowiem statystycy wyliczyli, że jego szanse na trafienie w tej sytuacji wyniosły zaledwie 5 procent.

Przeciwko Austriakom w pierwszym składzie Polaków znalazł się natomiast Krzysztof Piątek. Zawodnik Basaksehiru, wykorzystując zamieszanie pod bramką rywali, także zdołał wpisać się na listę strzelców, wyrównując stan tamtego pojedynku na 1:1.

Jak się później okazało, finał obu spotkań nie był niestety szczęśliwy. Dowiedzieliśmy się jednak, że życie w reprezentacji bez Roberta Lewandowskiego w pewnym stopniu istnieje.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że zarówno Buksa jak i Piątek być może wcale nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Czyżby zatem to właśnie jeden z nich miał zostać najlepszym strzelcem Polaków podczas Euro 2024?

Francja - Polska. Czy Robert Lewandowski strzeli gola na Euro 2024?

Pomimo dobrej postawy Adama Buksy i Krzysztofa Piątka w szeregach reprezentacji nadal obowiązuje pewna hierarchia. Ciężko więc uwierzyć w to, że "Lewy" rozpocznie starcie z Francuzami na ławce rezerwowych. Taki ruch w wykonaniu Michała Probierza byłby ogromną sensacją.

Gra wychowanka Varsovii od samego początku spotkania nie jest jednak równoznaczna z tym, że uda mu się pokonać golkipera Trójkolorowych. Zwłaszcza przez wzgląd na to, że forma naszego kapitana nie należy w tej chwili do najwyższych. Kto zatem może wcielić się w bohatera Biało-Czerwonych?

Bukmacherzy są raczej zdania, że swojego drugiego gola w turnieju podczas pożegnalnej potyczki zdobędzie Krzysztof Piątek i tym samym to w jego ręce trafi wirtualna statuetka dla najbardziej bramkostrzelnego reprezentanta Polski na niemieckich boiskach (kurs 2.00).

Tylko nieznacznie mniejsze szanse na taki prestiżowy tytuł ma mieć rzekomo Adam Buksa (kurs 2.75). Dopiero na trzecim stopniu nieformalnego bukmacherskiego podium znajduje się za to Robert Lewandowski (kurs 7.50).

Każde przewidywania, nawet te najbardziej absurdalne i tak ostatecznie weryfikuje boisko. Nie inaczej będzie również i tym razem.

Francja - Polska gdzie oglądać?

Relacja na żywo z ostatniego spotkania reprezentacji Polski na Euro 2024 będzie dostępna na antenach stacji TVP1. Pierwszy gwizdek powinien wybrzmieć około godz. 18:00 w dniu 25 czerwca 2024 roku.

Źródło artykułu: zagranie.com