Kod promocyjny Superbet na mecz Francja - Polska: 400 zł + 3755 zł
Użyj kod promocyjny Superbet: BETBONUS, dzięki któremu będziesz mógł skorzystać z bonusu 400 złotych za przynajmniej jednego gola reprezentacji Polski w meczu z Francją. Oprócz tego, przygotowany został pakiet powitalny o wartości nawet 3755 złotych.
Jak aktywować w Superbet kod promocyjny?
Oferta się spodobała i chcesz wiedzieć jak aktywować kod promocyjny Superbet? Oto krótka instrukcja:
- Kliknij w banner we wstępie tekstu lub poniższy link, a zostaniesz przekierowany wprost do rejestracji konta
- Wypełnij wszystkie pola, a w okienku "Wprowadź kod bonusowy" wpisz: BETBONUS
- Zakończ i potwierdź rejestrację
Akcja specjalna z kodem Superbet: 400 zł za gola Polaków + 3755 zł
Wspomniano już, że z kodem promocyjnym Superbet można skorzystać ze specjalnej akcji na mecz Francja - Polska na Euro 2024. To bonus 400 złotych za przynajmniej jedno trafienie Biało-Czerwonych. Bukmacher, oprócz kodu BETBONUS, wymaga akceptacji zgód marketingowych oraz depozytu w kwocie min. 50 złotych. Ostatni krok, to postawienie zakładu przedmeczowego na to, że Polska strzeli gola. Stawka min. wynosi 2 złote. Rozliczenie zakładu jako wygrany oznaczać będzie przyznanie wspomnianego bonusu.
To jeszcze nie wszystko. Superbet oferuje bowiem nowym graczom pakiet powitalny o wartości do 3755 złotych. Za pierwszy depozyt można otrzymać 100% bonusu do 200 zł, freebet 35 zł oraz tydzień gry bez ryzyka do 3500 zł. Z kolei w aplikacji mobilnej czeka darmowy zakład o wartości 20 zł.
Czy Polska strzeli gola w ostatnim meczu na Euro 2024?
W związku z zaprezentowaną promocją warto zastanowić się jakie są szanse Polaków na to, że strzelą gola Francuzom. W piłce nożnej niczego nie można wykluczyć i owszem, to Francja będzie zdecydowanym faworytem. Polska zagra jednak bez presji, a przeciwko ofensywnie usposobionym Francuzom na pewno trafią się także okazje do kontrataków.
Wreszcie "Trójkolorowi" są rywalami, którzy mogą nam leżeć. Francja nie gra rewelacyjnie na Euro 2024, a przecież przed dwoma laty na Mundialu w Katarze potrafiliśmy ich postraszyć. Wówczas Biało-Czerwoni pokonali Hugo Llorisa, a zatem dlaczego nie trafić teraz do bramki strzeżonej przez Mike'a Maignana?