A jednak? Widać czarno na białym, kto staje się faworytem w USA

Reuters / Kevin Lamarque / Na zdjęciu: Donald Trump
Reuters / Kevin Lamarque / Na zdjęciu: Donald Trump

Donald Trump walczy o powrót do Białego Domu i kolejną kadencję prezydenta Stanów Zjednoczonych. W ostatnim czasie jednak jego notowania są coraz słabsze, a nowy sondaż odbił się echem również w przewidywaniach bukmacherów. Oto, co teraz sądzą.

Donald Trump stracił rywala - zyskał rywalkę o Biały Dom

Trwająca kampania prezydencka w USA może być uznawana za jedną z najbardziej interesujących i nieprzewidywalnych w historii. Mieli zmierzyć się niej urzędujący prezydent - Joe Biden i jego poprzednik Donald Trump, ale choć taki był jej początkowy skład, ostatecznie Demokraci zdecydowali o zmianie kandydata na Kamalę Harris.

Taka decyzja spowodowała mieszane odczucia ekspertów politycznych, których część zakładała, że obecna wiceprezydent może nie poradzić sobie z mającym silne poparcie Trumpem. Z czasem jej notowania jednak zaczęły iść w górę. Z pewnością wpływ na to miała debata, do której doszło 10 września. Harris - według powszechnej opinii - wygrała starcie z byłym prezydentem i bardzo umocniła swoją pozycję.

Kamala Harris faworytką w walce o fotel prezydenta USA

Najnowszy sondaż dla NBC wskazuje, że Harris może obecnie liczyć na aż pięciopunktową przewagę nad Trumpem, wynoszącą 49 do 44 procent. Trzeba zauważyć, że w lipcu to Republikanin znajdował się na prowadzeniu, mając dwa procent przewagi nad ówczesnym kandydatem - Bidenem.

Zmianę trendu zauważyli także bukmacherzy, którzy zmienili prognozy i to właśnie Harris według nich jest obecnie faworytką do zwycięstwa. Kurs na to, że to ona zamieszka w Białym Domu wynosi obecnie 1.80 przy 2.00 po stronie Trumpa. Choć nie jest to znacząca przewaga, faktem jest, że pojawia się ona właściwie po raz pierwszy.

Czy trend może się jeszcze zmienić? Patrząc na dynamikę działań w kampanii prezydenckiej w USA wszystko jest jeszcze możliwe. Harris wzywa Trumpa do kolejnej debaty, choć kandydat Republikanów jest temu pomysłowi niechętny. Niewykluczone jednak, że jego sztab zdecyduje się na kolejne telewizyjne starcie z wiceprezydent, by spróbować ratować spadające wskaźniki Trumpa.

Wybory w USA odbędą się 5 listopada. Wyborcy wybiorą w nich 538 elektorów, którzy następnie zdecydują o tym, kto zostanie 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Źródło artykułu: zagranie.com