Arsenal - Leicester typy bukmacherskie |28.09.2024| Zagrać zgodnie z ambicjami

Gdyby sędzia Michael Oliver zdecydował się zakończyć spotkanie o kilkadziesiąt sekund wcześniej, to gracze The Gunners przystępowaliby do swojego kolejnego ligowego meczu w znacznie lepszych humorach. Pech w połączeniu z brakiem koncentracji sprawiły jednak, że potyczka Arsenalu z Obywatelami zakończyła się rezultatem 2:2.

Następny rywal tj. ekipa Leicester City przynajmniej w teorii nie powinien sprawić podopiecznym Mikela Artety jakichś większych problemów. Lisy to jeden z tych zespołów, który nadal nie zdołał dopisać do swojego konta choćby jednej wygranej w Premier League. Według mojej skromnej opinii na zmianę w tej kwestii się póki co nie zanosi.

Wielkim zaskoczeniem nie jest raczej fakt, iż wyraźnymi faworytami starcia na Emirates są zawodnicy gospodarzy. W ofercie firmy STS kurs na ich zwycięstwo wynosi 1.19. Przelicznikiem równym 6.90 opisano prawdopodobieństwo podziału oczek. Co natomiast z wygraną Leicester? Taki scenariusz wyceniono aż na 14.50!

Przytoczone kursy pochodzą z dnia 28.09.2024 r.; oferta może ulec zmianie.

Sędzia Samuel Barrott to jeden z tych arbitrów, którzy raczej nie pozwalają sobie na utratę kontroli nad meczem. Jeśli jakiś gracz zasługuje na karę indywidualną, to niemal natychmiast ją otrzymuje. Efektem tego jest imponująca średnia ponad sześciu napomnień w przeliczeniu na jedno spotkanie. Jako że Kanonierzy są absolutnymi liderami zestawienia najczęściej karanych drużyn w całej angielskiej ekstraklasie, to jestem niemal przekonany, że 4 żółte kartki w protokole meczowym pojawia się niemal na pewno, a kto wie być może i o wiele, wiele więcej.

W szczególności gospodarze sobotniej potyczki bardzo lubią stwarzać zagrożenie pod polem karnym rywali. Ich główną specjalizacją nie są jednak akcje z wykorzystaniem stałych fragmentów gry. Zarówno Arsenal jak i Leicester egzekwują stosunkowo mało rzutów rożnych. Ciekawą opcją z perspektywy obstawiającego może być więc założenie się z bukmacherem o to, że liczba kornerów wyniesie finalnie mniej niż 9.

Declan Rice i spółka nie rozmyślali zbyt długo nad rozstrzygnięciem ostatniego spotkania ligowego. Szybki reset głów pozwolił im pewnie pokonać Bolton w ramach Pucharu Ligi Angielskiej.

The Foxes także odnieśli zwycięstwo pucharowe, ale w ich przypadku o wygranej zadecydowała seria rzutów karnych. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że po drugiej stronie boiska zameldowało się czwartoligowe Walsall. Pewne zwycięstwo nad niżej notowanym rywalem powinno być zupełną formalnością. Tak niestety nie było, co tylko utwierdza wszystkich w przekonaniu, że przed Stevem Cooperem wyjątkowo dużo pracy, aby wyprowadzić klub z King Power Stadium na prostą.

Wszyscy zainteresowani będą mogli śledzić przebieg opisywanego starcia za pośrednictwem platformy streamingowej Viaplay. Początek meczu zaplanowano na godz. 16:00 w dniu 28 września 2024 roku.