Duży udział kobiet w esporcie. Nie może być mowy o seksizmie

Materiały prasowe / esport
Materiały prasowe / esport

Akcja "#MeToo" odbiła się szerokim echem w sieci. Okazało się, że jest ogrom kobiet, które doświadczyły molestowania, nękania czy dyskryminacji. Esport wydaje się przestrzenią zdominowaną przez mężczyzn, ale to błędne myślenie.

Choć wydawać by się mogło, że kobiety w esporcie nie odgrywają większej roli, wcale tak nie jest. Kobiety stanowią aż 31 proc. w środowisku, to więcej niż mężczyźni poniżej 18 roku - tak przynajmniej wynika z badań Entertainment Software Association. Badania Nielsena wskazują na to, że 30 proc. wszystkich fanów esportu to kobiety.

Można się spodziewać, że odsetek ten będzie rosnąć, jednak branża musi być na to otwarta.

Na początku muszą przeprowadzić dialog z kobietami, by wspólnie stworzyć stanowisko w kwestii seksizmu, nękania i dyskryminowania. To spowoduje, że rozpoznane zostaną ewentualne problemy i będzie można wyciągnąć wnioski i ewentualnie zrobić coś ku poprawie sytuacji.

Dochodziło już do sytuacji, kiedy w przypadku zwycięstwa kobiety, oskarżano ją o oszustwo lub wykorzystywanie ciała do wygrywania. Krążą także mity na temat tego, że kobiety są słabszymi graczami. Pisano o tym w raporcie opublikowanym w Journal of Computer-Mediated Communication "stereotyp kobiet-zawodników jest nie tylko fałszywy, ale jest także potencjalną przyczyną nierównego udziału w grach".

Portal venturebeat.com wspomina również o tym, że w badaniach, które okazywane są przez przedstawicieli handlowych czy potencjalnych partnerów biznesowych, w danych demograficznych kobiety są zupełnie pomijane.

Środowisko esportu pracuje jednak nad tym, by kobiety nie mogły narzekać na postrzeganie ich w e-świecie.

ZOBACZ WIDEO: Janusz "hayabusa" Kubski": Za "Patitkiem" ciągną się błędy młodości

Komentarze (0)