Na swoim oficjalnym profilu na Facebooku organizatorzy wystosowali oświadczenie, w którym możemy przeczytać m.in. iż "Zarząd Galaxy Battles respektuje decyzję Valve Corporation by cofnąć Galaxy Battles II status Majora". Nieco dalej czytamy "nasza firma wierzy, że regulacje nałożone przez państwo są właściwym krokiem w kierunku legitymizacji esportu".
Oświadczenie to nie spotkało się z przychylnym odzewem ze strony drużyn. Na profilu managera Team Kinguin, które miało pojechać na Filipiny by zagrać w turnieju o dziką kartę z trzema innymi drużynami, możemy przeczytać co następuje: "Biorąc pod uwagę ostatnie zmiany - odebranie statusu Major, brak punktów kwalifikacyjnych do TI8 i usunięcie z Dota Pro Circut - a do tego niejasne warunki noclegowe oraz wymijające odpowiedzi organizatorów - postanowiliśmy zrezygnować z udziału w turnieju Galaxy Battles 2, a swoją pełną uwagę skierować na inne, nadchodzące turnieje."
[ad=rectangle]
Warto dodać, iż we wspomnianych rozgrywkach o dziką kartę do wygrania były aż dwa miejsca w turnieju głównym, a przeciwnikami Polaków, poza renomowanym Team Empire miały być dwa lokalne, nieznane na świecie zespoły.
Team Kinguin nie są jedynymi którzy nie wybiorą się na Filipiny. Z udziału w imprezie zrezygnowało już sześć zespołów, w tym takie potęgi DOTA 2 jak Virtus.pro, Newbee czy Team Secret.
Mimo zapewnień organizatora przyszłość imprezy stoi pod sporym znakiem zapytania, a sytuację pogarsza fakt, że jej start zaplanowano już na 15. stycznia.
ZOBACZ WIDEO: Janusz "hayabusa" Kubski": Za "Patitkiem" ciągną się błędy młodości