W czwartek rusza nowy sezon Overwatch League

Virtus.pro zaproszone na międzynarodowy turniej z pulą milion euro

Rozgrywki zaczną się już 11 stycznia o godzinie 1:00 czasu środkowoeuropejskiego. Pierwsze emocje rozładuje mecz San Francisco Shock - Los Angeles Valiant, a następne mecze rozpoczną się kolejno o 3:00 i 5:00 - w pierwszym przypadku Shanghai Dragons podejmą Los Angeles Gladiators, a dwie godziny później Dallas Fuel stanie w szranki z Seoul Dynasty. To oczywiście nie będą jedyne mecze w całym turnieju. Pełny harmonogram znajduje się [urlz=https://overwatchleague.com/en-us/schedule]tutaj.

[/urlz]Relacje z meczów będą odbywać się na Twitchu oraz na stronach MLG.com i Overwatchleague.com. Nie zabraknie oczywiście profesjonalnej obsady komentatorskiej - fani League of Legends ze szczególną radością powinni przywitać Christophera "Montecristo" Myklesa oraz Alberta "Crumbza" Rengifo, którzy mają za sobą ogromny bagaż doświadczenia wyniesiony właśnie z tej gry.

W składzie komentatorów i analityków znajdziemy także doświadczonych zawodników, takich jak Jonathan "Reinforce" Larsson, który jako były zawodowy gracz Overwatch ma na koncie tytuły mistrzowskie w ESL Overwatch Atlantic Showdown oraz w APAC Premier. Nie zabraknie także osób, których głosy możemy słyszeć niemalże od powstania gry przy każdym większym turnieju, a są to między innymi Erik "Doa" Lonnquist, Soe "Soe" Gschwind czy Mitch "Uber" Leslie - pełny skład komentatorski możecie zobaczyć tutaj. 

Dla graczy również nie zabraknie atrakcji - w grze można już zakupić skórki reprezentacji uczestniczących w lidze, a nabyć je można dzięki systemowi żetonów ligowych, dzięki którym możecie wspierać swoją ulubioną drużynę, a każdy gracz, który do 9 lutego zaloguje się na swoim koncie Overwatch, otrzyma 100 darmowych żetonów.

Zdecydowana większość drużyn reprezentuje regiony azjatyckie i amerykańskie, natomiast mamy jednego przedstawiciela Starego Kontynentu - jest to drużyna London Spitfire, która jako jedyna w turnieju jest spoza regionów pacyficznych.

ZOBACZ WIDEO: "Izak": Gry komputerowe są trudniejsze do komentowania, niż piłka nożna
[color=#000000]

[/color]