Przed zawodnikami rywalizującymi w grze Counter-Strike: Global Offensive największy turniej w ciągu roku. Pula nagród w chińskim World Electronic Sports Games wynosi półtora miliona dolarów, z czego aż osiemset tysięcy trafia do zwycięzcy.
Problemy zawodników rozpoczęły się kilka dni przed startem pierwszego spotkania. Okazało się, że hotel, który był zarezerwowany dla graczy, anulował rezerwację. W związku z tym organizatorzy zmuszeni byli skorzystać z innego. Jak na miejscu się okazało, pozostawiał on wiele do życzenia.
Na zawodników czekała m.in. ciepła, ale brązowa woda w kranie, robaki pod poduszką oraz biegające szczury w hotelowej restauracji. Z nieoficjalnych informacji wyniki, że zwycięzca ostatniego Majora - gracze Cloud9 nie zgodzili się na mieszkanie w takich warunkach, jednak nie wszystkie drużyny były tego zdania. - Wczoraj woda była ciepła i brązowa, dzisiaj już nawet ciepłej nie ma, pokoje nie są czyste (jest kurz), restauracja działa bardzo powoli, a dookoła hotelu nie ma nic innego. Wczoraj widziałem jak po kuchni biegał szczur - napisał na swoim koncie na Twitterze Oscar "Mixwell" Canellas.
W chińskim turnieju wystąpi drużyna z naszego kraju. Póki co, zawodnicy AGO Esports są jeszcze w podróży, a do miasta Haikou dotrą ok. godziny 15:00 czasu polskiego.
ZOBACZ WIDEO: "Izak": Gry komputerowe są trudniejsze do komentowania, niż piłka nożna