Na pierwszej mapie - Patokalipsa nie zdołała przełamać złej passy, którą polskie drużyny mają grając na Granicy i mimo starań przegrała ją 3:5.
Drugi z kolei Domek Górski wpadł na konto Polaków, którzy kontrolowali przebieg spotkania wygrywając 5:2.
Na decydującej trzeciej mapie ponownie lepsi okazali się gracze z Reborn wygrywając Oregon 5:3. Wszystko mogło się jeszcze ułożyć po myśli Polaków, ale przy wyniku 4:3 w kluczowej rundzie wyrzuciło po jej rozpoczęciu Magica. Dlatego też już z psychologicznego punktu widzenia przewaga przeciwnika na starcie i ta ostatnia runda musiała być ciężka dla chłopaków.
Nie można mówić, że Patokalipsa była znacznie gorsza, ponieważ zadecydowały detale. Przed Polakami teraz dwa tygodnie przerwy, a w przyszły poniedziałek zagrają dwie pozostałe drużyny w grupie A. Następnie Patokalipsa zagra z przegranym pary Choose vs End Gaming, przeciwnikami teoretycznie słabszymi od Hiszpanów.
ZOBACZ WIDEO: Jakub 'kuben' Gurczyński: IEM jest dla nas bardzo ważny