Starcie Morsów z Górnikami w ramach grupy A stało pod znakiem "być albo nie być" dla ekipy z Gdańska. Aby zachować szanse na awans musieli wygrać, natomiast dla Górników była to kwestia utrzymania pozycji lidera.
Ten mecz wyglądał zdecydowanie lepiej niż poprzednie spotkanie Morsów. Atakowali, szukali okazji do zdobycia przewagi, jednak grali bardzo niekonsekwentnie. Doprowadziło to do braku przejętych obiektów na mapie, przez co różnica w złocie była coraz większa. Ten sam schemat powtórzył się w obu grach. Po 30 minutach widniał rezultat 2:0 i Morsy oficjalnie pożegnały się z nadziejami na awans do finałów.
W grupie B Tyranozaury starły się z Finansistami. Ten mecz miał zadecydować o tym, kto będzie liderem i zapewni sobie awans z pierwszego miejsca. Przedstawiciele gatunku dinozaurów pewnie rozpoczęli starcie. Widać było, że bardzo pragną awansu. Pomimo teoretycznie dość wyrównanego poziomu, rozbili swojego przeciwnika taktycznie i z kompletem punktów zameldowali się w finale. Finansiści natomiast będą musieli wygrać swoje ostatnie spotkanie, żeby być pewnymi wyjścia z drugiego miejsca.
Następnego dnia obserwowaliśmy starcia w grupie C i D. Po dwóch emocjonujących meczach Ułani ulegli Lwom i ich pozycja wicelidera w grupie C jest bardzo wątpliwa, zwłaszcza że mają tylko jeden punkt po trzech spotkaniach, a ostatnia drużyna, Żniwiarze, ma tylko jeden rozegrany mecz.
W grupie D Informatycy po szybkich grach wygrali swoje inauguracyjne starcie z Koziołkami 2:0 i potrzebują jeszcze jednego punktu, aby zapewnić sobie udział w finałach. Pokonani nie mają raczej szans na kolejny etap rozgrywek, mając jeden punkt przy wszystkich rozegranych meczach w grupie. Niekwestionowanymi liderami pozostają AGHenci z dwoma zwycięstwami na koncie.
Następna runda rozpocznie się 29 i 30 marca. Więcej informacji można uzyskać pod tym linkiem.
ZOBACZ WIDEO: "Wszyscy wiedzą, gdzie leżą Katowice, że jest to Polska i jest to najlepsza impreza"