Rozstaliśmy się już z Egamink E-sport i E-Blue Digital Paradox zajmującymi dwa ostatnie miejsca w tabeli. Poznaliśmy też dwóch z czterech półfinalistów, Illuminar Gaming i Szatę Maga. W ten weekend (5-6 maja) poznaliśmy dwie pozostałe drużyny, które 11 maja zawalczą o finał: Team Ascent i Team Same Mordeczki.
Rozegrane w sobotę (5 maja) spotkanie między Fake Team a Team Ascent zakończyło się wynikiem 3:2 dla ACT. Chociaż koniec końców to drużyna Jakuba "Kubona" Turewicza zatriumfowała, nikt nie spodziewał się, że ten ćwierćfinał okaże się być pełną serią best of five.
Być może dwie urwane mapy dla Fake Team były w pewien sposób zasługą ostatniej zmiany na pozycji junglera. Zamiast Miaviusa zobaczyliśmy powracającą z Hiszpanii gwiazdę, Cinkrofa, który mimo słabej formy indywidualnej jest wciąż znany z niezwykle skutecznego prowadzenia drużyny.
Drugim półfinalistą okazała się formacja TSM pokonująca Proximę 3:0. Wbrew temu co sugeruje wynik nie była to łatwa seria dla Teamku Same Mordeczki. Podczas każdej mapy Proxima Gaming raz za razem rzucała swoim przeciwnikom wyzwanie doprowadzając do sytuacji, w których aż do ostatnich minut meczu nie można określić która z drużyn ma przewagę.
Po tak ciężkiej serii ćwierćfinałowej TSM nie ma czasu na odpoczynek, bo w półfinale zmierzą się z Illuminar Gaming, czyli absolutnymi faworytami do tytuły mistrza Polski. Team Ascent zmierzy się za to tego samego dnia z Szatą Magą. Oba mecze będzie można oglądać w piątek (11 maja) na kanale ESL Twitch.
ZOBACZ WIDEO: Piotr "Izak" Skowyrski: "Złota era" esportu trwa, liczby cały czas rosną