Przeciwnikiem naszego zerga był holenderski protos Kevin "Harsem" de Koning. Rasa, którą grał rywal, nie leży Arturowi, ale to Polak był faworytem spotkania.
Pierwsze dwa mecze były bardzo zacięte i przeszły do późnej fazy lategame. "Nerchio" wyrabiał sobie w nich systematycznie przewagę, by ostatecznie dwukrotnie pewnie zwyciężyć. Holender czując, że w standardowej rozgrywce ma mniejsze szanse na zwycięstwo, w trzeciej grze niespodziewanie wykonał dobrze zamaskowany, szybki atak adeptkami z dużą ilością obrońców. Po dłuższej batalii, w której Harstem odgradzał drogi obrony forcefildami, Polak poddał grę.
Podobnej taktyki, choć tym razem w towarzystwie jednostek ciężkich - immortali, użył rywal na czwartej mapie i, choć nie zwyciężył, wysunął się na znaczne prowadzenie ekonomiczne. Pomimo tego Artur fantastycznym mikrozarządzaniem jednostek w czasie bitwy krok po kroku odrabiał straty, by ostatecznie zakończyć mecz wynikiem 3:1. O poziomie micro obu graczy niech świadczy fakt, że ich APM (ilość kliknięć na minutę) wahał się w granicach 400-500, a w przypadku "Nerchia" dochodził nawet do 1000.
Dzięki temu zwycięstwu będziemy mieli szansę oglądać Artura Blocha również w sobotę, trzeciego dnia turnieju, o godzinie 18:00 na kanałach twichtv.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Były reprezentant popiera wybór Brzęczka. "Dla mnie nie jest to dziwna decyzja"