Misfits tanio skóry nie sprzeda. Świetna passa drużyny Hans Samy

ESL / Adela Sznajder / Na zdjęciu: kibice śledzą rywalizację w League of Legends
ESL / Adela Sznajder / Na zdjęciu: kibice śledzą rywalizację w League of Legends

Piątkowa kolejka EU LCS w League of Legends przyniosła kilka odpowiedzi. Odpowiedzi, dzięki którym Misfits nadal utrzymuje status niepokonanej drużyny.

W tym artykule dowiesz się o:

Starcia czwartego tygodnia EU LCS rozpoczął mecz Misfits z G2 Esports. Po zaciętym i długim pojedynku to rywale Jankosa i spółki okazali się być lepszą drużyną, a G2 utraciło status niepokonanej drużyny w tym sezonie.

Team Vitality podejmowało H2K Gaming, obecnie uważanych za najsłabszą drużynę tego splitu. Mecz potwierdził kolejne obawy o przyszłość tej drużyny, gdyż Jactroll i jego kompani bez problemu poradzili sobie z przeciwnikami, tracąc zaledwie jedną wieżę.

Kolejna potyczka to Giants Gaming kontra Schalke 04. Obie drużyny mocno potrzebowały punktów, jako że każdej z nich groziło "sąsiedztwo" z H2K Gaming. W tym przypadku to znowu ekipa z Polakiem w składzie okazała się tą lepszą. Oskar "Vander" Bogdan i jego Schalke poradzili sobie z rywalem, pomimo problemów we wczesnej fazie gry.

Fnatic bez Rekklesa radzi sobie całkiem dobrze, lecz tym razem trafili na Splyce, które zaczyna mocno gonić wynik. Splyce jakby znalazło patent na Fnatic - od początku do końca mocno kontrolowali spotkanie i nie dali swoim rywalom nawet chwili wytchnienia, dzięki czemu pewnie wygrali mecz.

Unicorns of Love nadal pokazuje, że ten split nie jest ich. Brak ADC również dał o sobie znać, gdyż ROCCAT bez żadnych problemów pokonał jednorożce.

Piątek, 13 lipca - EU LCS
Team Vitality 1:0 H2K Gaming
G2 Esports 0:1 Misfits Gaming
FC Schalke 04 1:0 Giants Gaming
Splyce 1:0 Fnatic
ROCCAT 1:0 Unicorns of Love

Kolejna runda EU LCS rozpocznie się w sobotę wieczorem.

ZOBACZ WIDEO "Symboliczne zaproszenie dla branży". Maciej "sawik" Sawicki o esporcie na Stadionie Narodowym

Komentarze (0)