Starcia czwartego tygodnia EU LCS rozpoczął mecz Misfits z G2 Esports. Po zaciętym i długim pojedynku to rywale Jankosa i spółki okazali się być lepszą drużyną, a G2 utraciło status niepokonanej drużyny w tym sezonie.
Team Vitality podejmowało H2K Gaming, obecnie uważanych za najsłabszą drużynę tego splitu. Mecz potwierdził kolejne obawy o przyszłość tej drużyny, gdyż Jactroll i jego kompani bez problemu poradzili sobie z przeciwnikami, tracąc zaledwie jedną wieżę.
Kolejna potyczka to Giants Gaming kontra Schalke 04. Obie drużyny mocno potrzebowały punktów, jako że każdej z nich groziło "sąsiedztwo" z H2K Gaming. W tym przypadku to znowu ekipa z Polakiem w składzie okazała się tą lepszą. Oskar "Vander" Bogdan i jego Schalke poradzili sobie z rywalem, pomimo problemów we wczesnej fazie gry.
Fnatic bez Rekklesa radzi sobie całkiem dobrze, lecz tym razem trafili na Splyce, które zaczyna mocno gonić wynik. Splyce jakby znalazło patent na Fnatic - od początku do końca mocno kontrolowali spotkanie i nie dali swoim rywalom nawet chwili wytchnienia, dzięki czemu pewnie wygrali mecz.
Unicorns of Love nadal pokazuje, że ten split nie jest ich. Brak ADC również dał o sobie znać, gdyż ROCCAT bez żadnych problemów pokonał jednorożce.
Piątek, 13 lipca - EU LCS | ||
---|---|---|
Team Vitality | 1:0 | H2K Gaming |
G2 Esports | 0:1 | Misfits Gaming |
FC Schalke 04 | 1:0 | Giants Gaming |
Splyce | 1:0 | Fnatic |
ROCCAT | 1:0 | Unicorns of Love |
Kolejna runda EU LCS rozpocznie się w sobotę wieczorem.
ZOBACZ WIDEO "Symboliczne zaproszenie dla branży". Maciej "sawik" Sawicki o esporcie na Stadionie Narodowym