Finał NA LCS rozstrzygnięty. Team Liquid w pięknym stylu zmiażdżył rywala

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Team Liquid
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Team Liquid

To był niesamowity spektakl. Team Liquid udowodnił, że zwycięstwo podczas wiosennych rozgrywek nie było przypadkowe. Letni turniej League of Legends Championship Series również zakończył na pierwszym miejscu, pokonując Cloud9 3:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza mapa spotkania ruszyła z kopyta. C9 udało się przelać pierwszą krew na dolnej alei, ale zawodnicy TL nie pozostali im długo dłużni. Początkowa i środkowa faza rozgrywki polegała głównie na szybkich walkach, z których obronną ręką zawsze wychodzili gracze Team Liquid. Za moment przełomowy można uznać starcie na górnej stronie mapy. W trakcie jego trwania "Doublelift" wraz z drużyną wykluczyli trzech zawodników przeciwnego zespołu i zabezpieczyli Barona Nashora. Ten zdecydowanie przyspieszył przebieg rozgrywki i mimo niewielkiej przewagi w złocie, TL zdecydowanie wygrywał każdą kolejną walkę. Do decydującego starcia doszło na środkowej alei, po którym nastąpił ostateczny szturm na bazę przeciwnika.

W drugim meczu serii Cloud9 zdecydowali się na zmianę zawodników. Zamiast "Blabera" na pozycji leśnika zagrał "Svenskeren" a w miejsce "Jensena", na środkowej alei zobaczyliśmy "Goldenglue". Zmiana, zwłaszcza ta na środku, nie wyszła C9 na dobre. Już w pierwszych minutach "Goldenglue" oddał pierwszą krew na rzecz Irelii "Pobeltera". Przez cały czas trwania gry widać było znaczną przewagę Team Liquid. Ekipa "Doublelifta" zabezpieczyła wszystkie dostępne punkty i wzmocnienia w grze, powoli zgniatając przeciwnika w jego własnej bazie. Jedynym momentem zwrotnym okazał się pięknie zagrany insec ze strony "Svenskerena", który kupił C9 odrobinę czasu w grze. Niestety dla jego zespołu, na całkowite odwrócenie sytuacji było już za późno i niedługo potem TL ustalił wynik serii na 2:0.

Ostatnia mapa bo5 znów rozpoczęła się solidną przewagą Team Liquid. Mimo wykluczenia w fazie wybierania postaci Kai'sy, którą do tej pory świetnie radził sobie "Doublelift", jego Ashe była dla przeciwników niemal równie niebezpieczna. Środkowy etap rozgrywki skupił się mocno wokół środkowej alei, gdzie zawodnicy zaciekle walczyli o dostęp do wzmocnienia Nashora. W końcu zawodnikom TL udało się podjąć tego stwora i z jego pomocą wyrobić sobie przewagę wystarczającą do zakończenia rozgrywki.

Team Liquid w zaledwie trzech mapach pokazał, że bez wątpienia jest aktualnie najlepszą amerykańską drużyną. Dla niego wygrana nie zmieniła nic w kontekście wyjazdu na Worldsy, niezależnie od wyniku miał już zagwarantowane miejsce. Na sukces na pewno liczyli jednak zawodnicy 100 Thieves, którzy teraz dołączą do jako reprezentacja z NA LCS.

O ostatnie miejsce wyjazdowe na mistrzostwa walczyć będą jeszcze cztery drużyny: Echo Fox, Clutch Gaming, Team SoloMid i Cloud9. Najbliższy mecz, między dwoma pierwszymi drużynami, odbędzie się 14 września o godzinie 23:00. Oglądać będzie go można na oficjalnym kanale Twitch Riot Games.

ZOBACZ WIDEO Wiktor "TaZ" Wojtas: Chciałbym zagrać na Stadionie Narodowym wypełnionym po brzegi

Komentarze (0)