Pechowa porażka "Many" w HSC. "Soul" także za burtą

W czwartek rozpoczęła się największa "domówka" Starcrafta 2. Do play-off awansował już Mikołaj "Elazer" Ogonowski. W piątek ta sztuka nie udała się zarówno Grzegorzowi "Manie" Kominczowi jak i Piotrowi "Soulowi" Walukiewiczowi.

Konrad Buzak
Konrad Buzak
grafika z gry Starcraft Materiały prasowe / Blizzard / Na zdjęciu: grafika z gry Starcraft

"Soul" rozpoczął znakomicie, pokonując w swojej grupie niezwykle mocnego koreańskiego zerga "soO". Potem było jednak już tylko gorzej. Na siedem rozegranych meczy zwycięstwem zakończył się jeszcze pojedynek z ukraińskim protosem "Hellraiserem".

Z tej samej grupy, z pierwszego miejsca, awansował niepokonany w tym roku fiński zerg Joona "Serral" Sotala. Jego rywalom udało się urwać mu w sumie trzy mapy, ale ani jednego meczu.

Dużo lepiej poszło "Manie", który ostatecznie zakończył pojedynki legitymując się bilansem 4-3, takim samym jak dobę wcześniej "Elazer". Jednak rozkład wygranych w grupie D był na tyle pechowy, że Grzegorz mimo dodatniego bilansu zajął piąte miejsce wśród ośmiu zawodników i odpadł z rywalizacji.

Już po etapie grupowym można śmiało powiedzieć, że pula nagród w wysokości 20 tys. dolarów zapewniła bardzo silną obsadę i szalenie zaciętą rywalizację.
Tym samym od soboty na kanale "Emstudio" będziemy mogli oglądać już tylko jednego naszego reprezentanta. A przegrani, choć obejdą się bez nagrody, będą mogli korzystać z uroków imprezy domowej i jej zabawowego charakteru.

ZOBACZ WIDEO Gąsiorowski ostrzega: Myślenie, że Kubica wsiądzie do bolidu i wskoczy na podium to błąd

Jak daleko dojdzie Elazer?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×