18 i 19 stycznia publiczność mogła podziwiać pierwsze potyczki League of Legends European Championship(LEC). Podczas rozgrywanych meczy ujrzeliśmy czterech z pięciu Polaków ligi LEC, a na szczególne wyróżnienie zasługuje Marcin "Jankos" Jankowski.
Drużyna "Jankosa" po dwóch dniach rozgrywek jest jedną z dwóch, które mogą pochwalić się perfekcyjnym wynikiem 2:0. Zmiany składowe w G2 Esports sprawiały, że potencjał zespołu był niepewny - jednak wątpliwości zostały rozwiane. "Jankos" i spółka od początku rozgrywek prezentowała się nadzwyczaj dobrze, a pojawiły się nawet głosy świadczące o tym, że G2 Esports jest obecnie najlepszym zespołem w LEC.
Drugi za Marcinem Jankowskim jest Oskar "Selfmade" Boderek, również dżungler, przed którym stało wielkie wyzwanie. Losowanie pojedynków pierwszego tygodnia LEC nie było łaskawe dla SK Gaming i zostali oni sparowani z bardzo mocnymi zespołami, które zasłynęły już w EU LCS. "Selfmade" był w stanie pokonać drużynę Fnatic, która wystąpiła w finale Mistrzostw Świata 8. sezonu League of Legends, zdobywając przy tym tytuł MVP, drugi mecz zakończył się niestety porażką formacji Oskara Boderka.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 100. Jacek Gmoch wybuchł śmiechem. Rozbawiły go własne lapsusy językowe [1/4]
Nieco ułatwione zadanie miała drużyna Team Vitality, jednak nie wyszli oni z niego z satysfakcjonującymi notami. VIT, czyli ekipa Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego, musiała zmierzyć się z drużynami FC Schalke 04 Esports i Splyce, lecz udało im się wygrać tylko jeden z nich.
Najbardziej poszkodowanym polskim zawodnikiem 1. kolejki LEC Spring 2019 zdaje się być Mateusz "Kikis" Szkudlarek, który pomimo swojego doświadczenia, mądrości i umiejętności nie zdołał wygrać ani jednego meczu. Nie krył on swej frustracji z tym związanej, lecz jego zespół, Rogue, zapowiada lepsze zagrania w następnej kolejce.
Wielkim nieobecnym dla wielu fanów jest również Patryk "Mystiques" Piórkowski, zawodnik Excel Esports, który pozostaje w cieniu bardziej doświadczonego zawodnika Raymonda "kaSinga" Tsanga. Pewnie minie jeszcze trochę czasu nim zobaczymy go na scenie LEC.
System franczyzowy zagościł już w europejskiej lidze na stałe, a także od razu widoczne stały się zmiany, lukratywne dla każdej ze stron - zawodników, organizacji i samej ligi. Te reformy są również istotne dla samych odbiorców, ponieważ dzięki temu forma prowadzenia transmisji prezentuje się o wiele lepiej.