Mimo iż wielu ludzi może uznać to za żart, to informację tę oficjalnie potwierdzili producenci gry. Nie jest to jednak pierwsze podejście tego tytułu do esportu. Już w zeszłym roku organizowane były turnieje, między innymi podczas GameON w Kielcach, gdzie 3-osobowe zespoły rywalizowały w konkurencjach takich jak skoszenie kombajnem fragmentu pola czy też zebranie słomy oraz załadowanie jej na przyczepy, wszystko oczywiście na czas.
W tym roku GIANTS Software zamierza stworzyć w pełni profesjonalną ligę, której uczestnicy mierzyć się będą w 10 turniejach rozgrywanych w całej Europie. Najlepszy zespół wzbogaci się o 100 tysięcy dolarów, zaś pula całości zamknąć się ma w kwocie 250 tysięcy dolarów.
- Rywalizacja w naszej grze to coś, co ludzie kochają od lat, ale dotychczas nie istniał tutaj esport. Posiadamy mnóstwo entuzjastów esportu w naszej firmie, którzy nie mogą się doczekać aby pokazać światu, że farming może zarówno bawić jak i być polem do rywalizacji w tym samym czasie. Wierzymy, że znaleźliśmy odpowiednią mieszankę między prawdziwym farmingiem oraz zabawą płynącą z gry - tak całą sytuację skomentował CEO GIANTS Software Christian Ammann.
W związku z powstaniem wspomnianej ligi w grze Farming Simulator 19 poza klasycznym trybem znajdziemy również tryb gry 3 vs 3, gdzie zespoły będą mogły wzajemnie ze sobą rywalizować. Choć brzmi to póki co dość abstrakcyjnie, już niedługo największe organizacje świata mogą mieć swoje dywizje właśnie w Farming Simulator.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 100. Jacek Gmoch wybuchł śmiechem. Rozbawiły go własne lapsusy językowe [1/4]