Sam Mathews założył Fnatic w 2004 roku, gdy miał zaledwie 19 lat. W związku z tym, śmiało można stwierdzić, że na esporcie zna się jak mało kto. Dziś jego organizacja, to jedna z największych marek w świecie sportu elektronicznego, tak więc akurat jego opinie, warto mieć na uwadze. W rozmowie z angielskim portalem BBC, Mathews odniósł się między innymi do przyszłości esportu.
Czytaj także: Historia Fnatic - Realu Madryt esportu
- Myślę, że esport mobilny jest przyszłością. Ludzie zwykli myśleć "ohh, będę grał wyłącznie na konsoli bądź PC", ale w rzeczywistości, sprzęt mobilny to coś, co ma każdy i będzie się on stawać coraz potężniejszy - stwierdził Mathews w rozmowie z BBC. - Taki rozwój wypadków przyniesie esport do mas i szczerze, chciałbym zostać mistrzem świata w grze mobilnej - dodał twórca Fnatic.
Czytaj także: "Bugha" indywidualnym mistrzem świata Fortnite. Słaby występ Polaków
Anglik wypowiedział się także na temat ewentualnych regulacji esportu ze strony rządów. - Niekoniecznie nakłaniałbym rządy do prób regulacji tego rynku. To zawsze był z natury wolny rynek i otwarty ekosystem w Europie oraz Azji. Jeśli zaistnieją jakieś blokery, to może zacząć być naprawdę trudnym, aby wszystko rozkwitało i się rozwijało - stwierdził Mathews.
Esport mobilny cieszy się coraz większą popularnością. Dla przykładu, zeszłoroczny turniej PUBG Mobile Star Challenge cieszył się pulą nagród w wysokości 600 tysięcy dolarów. Coraz większą popularnością cieszą się również między innymi Clash Royale czy też różnorakie adaptacje gatunku MOBA jak choćby Arena of Valor.
ZOBACZ WIDEO: Napoli rozgromiło Liverpool! Milik z golem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]