Widzew Łódź wkracza w świat esportu. Red Wolves nową sekcją klubu

Facebook / widzew.com / Na zdjęciu: Alan 'Cosanero' Kosiński oraz Sebastian 'Kotwicz' Kolczyński
Facebook / widzew.com / Na zdjęciu: Alan 'Cosanero' Kosiński oraz Sebastian 'Kotwicz' Kolczyński

Kolejny klub piłkarski postanowił utworzyć w swoich szeregach sekcję esportową. Red Wolves to nowa organizacja, która działać będzie pod skrzydłami Widzewa Łódź.

W tym artykule dowiesz się o:

"Wyznaczanie nowych kierunków dla dalszego rozwoju" - oto jeden z celów deklarowanych przez Widzew Łódź z okazji obchodów 110. rocznicy powstania klubu. W ramach jego realizacji zdecydowano się na utworzenie sekcji esportowej, która występować będzie pod nazwą Red Wolves.

"Jest to sfera do tej pory niezagospodarowana w naszym mieście oraz regionie, a zataczająca coraz szersze kręgi w Europie, a także na świecie" - możemy przeczytać na oficjalnej stronie klubu.

Widzew na początek zamierza zawojować scenę FIFA 20. Pierwszymi reprezentantami "Czerwonych Wilków" zostali Alan "Cosanero" Kosiński oraz Sebastian "Kotwicz" Kolczyński. Co istotne, obaj są zadeklarowanymi kibicami łódzkiej ekipy, którzy niejednokrotnie chwalili się swoimi wizytami na meczach Widzewa.

ZOBACZ WIDEO FIFA 20. Wielki "comeback" w finale Ekstraklasa Games! Co za emocje!

Dużo bardziej rozpoznawalną postacią z tej dwójki jest "Kotwicz". Kolczyński od lat z powodzeniem streamuje na Twitchu, w czym w żaden sposób nie przeszkadza mu fakt, że cierpi na artrogrypozę czyli wrodzoną sztywność stawów. "Kotwicz" przeciera szlaki w polskim esporcie, bowiem został pierwszą osobą niepełnosprawną z profesjonalnym kontraktem.

- Wiadomo, że takim osobom jak ja trudno jest działać przez nasze choroby, a esport umożliwia mi rywalizację z innymi jak równy z równym. W takich przypadkach granica sprawny - niepełnosprawny się zaciera - powiedział Kolczyński w rozmowie z serwisem esportmania.pl.

Czytaj także: 
League of Legends. Ultraliga. Illuminar Gaming ukarane za obraźliwego tweeta swojego trenera
League of Legends. LCK. "Faker" przedłużył kontrakt i stał się współwłaścicielem SKT T1

Komentarze (0)