League of Legends. LEC. Fnatic sięgnie po gwiazdę NA? "Nisqy" może zastąpić "Nemesisa"

Materiały prasowe /  Oshin Tudayan/Riot Games / Na zdjęciu: Yasin 'Nisqy' Dincer
Materiały prasowe / Oshin Tudayan/Riot Games / Na zdjęciu: Yasin 'Nisqy' Dincer

Po odpadnięciu już w ćwierćfinale tegorocznych mistrzostw świata, w zespole Fnatic może dojść do małej przebudowy składu. Pierwszym do wymiany ma być "Nemesis", którego może zastąpić "Nisqy".

To może być jedno z najciekawszych okienek transferowych w europejskim League of Legends ostatnich lat. Zmiany w rosterach szykują się zarówno w Fnatic jak i w G2 Esports. Co więcej, są one ze sobą pośrednio powiązane.

Jak informuje "L'Equipe", "Pomarańczowi" są już "po słowie" z Yasinem "Nisqym" Dincerem. Belgijski midlaner, dotychczas reprezentujący barwy Cloud9 miałby zastąpić Tima "Nemesisa" Lipovska. Słoweniec był jednym z najsłabszych ogniw swojego zespołu na tegorocznych Worldsach.

Dla "Nisqy'ego" byłby to powrót do FNC po ponad trzech latach. Przez pierwszą połowę 2017 roku był bowiem członkiem akademii zespołu.

Transfer Dincera spowoduje zwolnienie się miejsca na środkowej alei Cloud9. Z tym natomiast intensywnie łączony jest Luka "Perkz" Perković. Chorwat, ikona G2 Esports, według doniesień chciałby powrócić na środkową aleję, którą oddał "Capsowi", gdy ten dołączył do drużyny "Samurajów".

Okienko transferowe w League of Legends otwiera się oficjalnie 16 listopada. Do tego czasu żaden z ruchów nie może być oficjalnie potwierdzony.

Czytaj także:
Sergio Ramos zmarnował dwa karne. Hiszpańskie media krytykują: "Ze strzału wyszła żaba"
Kamil Jóźwiak i Krystian Bielik będą mieć nowego trenera. Wayne Rooney tymczasowym menedżerem Derby County

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem

Komentarze (0)