Plenerowa impreza LANowa organizowana przez Polską Ligę Esportową nadal trwa, ale najważniejszy punkt jej programu uzyskał już rozstrzygnięcie. Mowa oczywiście o specjalnym letnim PGE Superpucharze Counter-Strike: Global Offensive, w którym rywalizowały cztery najlepsze drużyny z PGE Dywizji Mistrzowskiej oraz LOTTO Dywizji Profesjonalnej. Wyłoniono je na drodze specjalnych kwalifikacji i w sobotę 10 lipca pokazały najwyższą klasę na Lotos Stadionie Letnim w Gdańsku!
Pierwszy półfinał rozegrał się pomiędzy mocną drużyną M1 Eden z niższej ligi LOTTO Dywizji Profesjonalnej a zespołem Illuminar Gaming. Ta druga organizacja dzierży aktualnie tytuł mistrzowski Polskiej Ligi Esportowej, ale został on zdobyty przez zupełnie inny skład. Nowa drużyna nie ma na swoim koncie jeszcze żadnych sukcesów. Pierwsza mapa tego meczu była bardzo zacięta i wyrównana, wygrana przez Illuminar dopiero w samej końcówce z wynikiem 16:14. Na drugiej mapie IHG wydawało się dominować, ale po dobrym starcie dostało zadyszki i b udało się wyrównać. Walka była bardzo ostra do samego finału. Również i to starcie zakończyło się wynikiem 16:14 dla Illuminar.
W drugim półfinale walczyli Mad Dog's PACT oraz Izako Boars. Ten pierwszy zespół w prawie takim samym składzie jak w regularnym sezonie, ten drugi zaś mocno zrekonstruowany. PGE Superpuchar miał zweryfikować zmiany, które wprowadzono w tej drużynie. Oba zespoły od początku grały ostro wet za wet, ale PACT, aktualnym wicemistrzom PGE Dywizji Mistrzowskiej, udało się wypracować pewną przewagę przed zmianą stron. Potem jednak uderzyli w świetnie przygotowaną obronę Izako Boars jak w mur. I się nie przebili. "Dziki" zdobywały kolejne punkty, a zawodnicy PACT byli bezradni. Izako Boars nie odpuszczali. Najpierw wyrównali, potem zdobyli przewagę i nie tracili jej do samego końca. Ostatnie rundy były bardzo emocjonujące dzięki dramatycznym zrywom PACT, ale nie zmieniły układu sił. Izako Boars wygrali pierwszą mapę 16:12.
I od początku drugiej również naciskali na lekko zdemoralizowanego rywala. Ale Mad Dog's PACT to topowy zespół, który potrafi szybko się pozbierać po porażce. Izako Boars zachowywali niewielką przewagę, ale nic ponad to. W ostatnich rundach nastąpiło wyrównanie i... wtedy "Dziki" wrzuciły piąty bieg. Cztery rundy wygrane z rzędu dały ponownie wynik 16:12 na ich korzyść i awans do finału PGE Superpucharu.
Finał zaczął się bardzo dobrze dla Izako Boars, którzy szybko zdobyli niewielką atakując przewagę na pierwszej mapie. A potem ją powiększali, głównie dzięki natchnionej grze Daniela "STOMPa" Płomińskiego, który dziesiątkował szeregi Illuminar swoją snajperką. Przed zmianą prowadzili 12:3, a potem postawili równie skuteczną obronę, co wcześniej atak. Pierwsza mapa skończyła się pogromem IHG 16:4. Nie było jednak widać tego na drugiej mapie, gdzie Illuminar grali zupełnie bez żadnego bagażu. Nawet gdy Izako Boars zdobywali przewagę w punktach, IHG goniło i dyszało w plecy. Pod koniec wydawało się, że nie dogonią, bowiem "Dziki" zdobyły cztery punkty przewagi, ale Illuminar zwarło szeregi i doprowadziło do wyrównania 14:14. A potem zdobyło punkt. I jeszcze jeden. I po fantastycznym comebacku wygrało mapę 16:14 doprowadzając do remisu 1:1 w tym finałowym pojedynku.
Wszyscy spodziewali się wielkich emocji i niesłychanie zaciętego starcia na trzeciej mapie. Niestety, jeśli nawet Illuminar miało swoją chwilę chwały, to teraz Izako Boars postanowili już więcej im nie pobłażać. "STOMP" znów chwycił pewnie swoją snajperkę i zaczął hurtowo eliminować graczy z przeciwnej drużyny. Trzecia mapa zakończyła się szybko, kolejnym doszczętnym pogromem 16:4. Izako Boars wygrali PGE Superpuchar Polskiej Ligi Esportowej i nagrodę 25 tysięcy złotych.
Choć ten letni turniej już się zakończył, impreza Polskiej Ligi Esportowej w Gdańsku nadal trwa. Dziś odbędą się między innymi showmatche gwiazd i influencerów. Nadal działają również dostępne za darmo dla wszystkich chętnych pozostałe atrakcje tej imprezy.
