Nagrody w esporcie – wyższe niż w tenisie, futbolu i sporcie tradycyjnym?

Ile zarabiają esportowcy? Nawet do 3 milionów dolarów za jeden turniej. To więcej niż zawodnicy drużyny piłkarskiej, która wygrała tegoroczne mistrzostwa Starego Kontynentu i triumfator Wimbledonu.

Sławomir Serafin
Sławomir Serafin
esport Polska Liga Esportowa / esport

Drużyna Włoch za wygranie tegorocznych Mistrzostw Europy w piłce nożnej otrzymała w sumie 34 miliony euro. Wlicza się w to 10 milionów premii za zdobycie pucharu oraz inne nagrody za zwycięstwa, wyjście z grupy i dotarcie do kolejnych faz rozgrywek. To dużo. Ale do podziału między 26 zawodników z kadry, więc wychodzi nieco ponad milion na głowę. Tenisiści zarabiają nieco lepiej. Za zwycięstwo w zakończonym niedawno wielkoszlemowym turnieju Wimbledon zainkasowali 2,4 miliona dolarów nagrody. To suma, która robi wrażenie. A ile zarabiają esportowcy? Każdy z pięciu zawodników międzynarodowego teamu OG za zwycięstwo w The International 2019 DOTA 2 dostał ponad trzy miliony dolarów. A w tym roku pula nagród jest jeszcze większa…

To dopiero początek

Esport, w porównaniu z piłką nożną czy tenisem, dopiero raczkuje. Gry komputerowe to nadal dość nowa dyscyplina sportowa, mimo tego, że profesjonalne rozgrywki w Counter-Strike trwają już od dwóch dekad a tegoroczna edycja wspomnianego The International, czyli mistrzostw świata w DOTA 2, będzie dziesiątą z kolei. Rozgrywane są turnieje na różnych szczeblach, organizowane są regularne ligi, istnieją różnorakie organizacje skupiające po kilka zespołów grających w różne gry. Esport rozwija się bardzo szybko, ale ciągle jest na początku swojej drogi. Wyszedł już z bloków startowych, ale pozostałe, tradycyjne dyscypliny mają nad nim przewagę kilkudziesięciu lat.

Johan „N0tail” Sundstein to najlepiej zarabiający zawodowy gracz na świecie, jeśli chodzi o zdobyte nagrody. Do tej pory zainkasował niemal 7 milionów dolarów, w tym także te trzy na wspomnianym finale The International 2019. To nie są jego pełne zarobki, a wyłącznie premie z turniejów. Nie wiemy ile „N0tail” otrzymuje pensji jako gracz ani też ile zarabia na umowach sponsoringowych czy na streamowaniu gier. Raczej nie tyle, co najlepsi i najdrożsi piłkarze świata, choć pewnie więcej niż mistrzowie wielu innych tradycyjnych dyscyplin sportowych.

W pierwszej dziesiątce najlepiej zarabiających graczy są sami zawodnicy DOTA 2. Głównie dlatego, że twórcy gry, Valve, co roku organizują wspomniany turniej The International z coraz większą pulą nagród. W 2019 roku wynosiła ona 34 miliony dolarów. W tym roku wielki powrót mistrzostw po pandemii może poszczycić się pulą ponad 40 milionów, czyli prawie tyle, co wspomniany na początku turniej Wimbledon. Właśnie w DOTA 2 gra też najlepiej zarabiający polski esportowiec, Michał „Nisha” Jankowski z międzynarodowej drużyny Team Secret, który wygrał na turniejach już prawie milion dolarów. Michał we wrześniu będzie obchodził swoje 21. urodziny.

Zarobki w Counter-Strike

Druga dyscyplina esportowa pod względem wysokości zarobków to oczywiście Counter-Strike. Najlepiej zarabiającym graczem jest tutaj Duńczyk Peter „dupreeh” Rasmussen, który do tej pory wygrał na turniejach prawie dwa miliony dolarów, podobnie jak jego koledzy z mistrzowskiej drużyny Astralis. W poszczególnych turniejach nagrody nie są tak wysokie jak w The International, ale za to tego typu eventów jest więcej. W tym roku imprez z pulą nagród wynoszącą milion lub więcej dolarów będzie pięć. A takich, na których pula jest większa niż milion złotych polskich – trzynaście.

Najlepiej zarabiający polscy gracze Counter-Strike: Global Offensive to oczywiście ciągle aktywni arcymistrzowie z legendarnej „Złotej Piątki”, Wiktor „TaZ” Wojtas i Filip „neo” Kubski. Ci dwaj wierni towarzysze broni, którzy grają ze sobą od kilkunastu lat, na samych turniejach zarobili około 750 tysięcy dolarów każdy.

Fortnite na podium

Trzecią największą grą esportową, jeśli chodzi o wygrane, jest względnie nowy Fortnite. Ta niesamowicie popularna sieciowa strzelanka również może poszczycić się mistrzowskimi turniejami zorganizowanymi z dużym rozmachem i w wielkimi pulami nagród. Rozegrane dwa lata temu Fortnite World Cup Finals miały w sumie ponad 30 milionów dolarów do zdobycia dla graczy. Tytuł indywidualnego mistrza zdobył wtedy Amerykanin Kyle „Burgha” Giersdorf, który z ogólną sumą wygranych ponad 3 miliony dolarów jest najlepiej zarabiającym graczem w Fortnite na świecie. Żaden z Polaków nie sięgnął jeszcze po takie trofea, ale Maciej „Teeq” Radzio wygrywa turnieje takie jak DreamHack Open 2020 i niewiele mu już brakuje do osiągnięcia magicznej granicy miliona wygranych złotych.

Polacy grają Sytuacja polskich esportowców ogólnie nie może być nazwana złą. Dziesięciu graczy, głównie zawodników Counter-Strike, ale też i DOTA 2, League of Legends czy StarCraft II, zarobiło na nagrodach ponad milion złotych. W lokalnych ligach i mistrzostwach pule nagród nie są tak wysokie. Nie znaczy to jednak, że są bardzo niskie i nie warte uwagi.

Organizowane przez Polską Ligę Esportową rozgrywki CS:GO w PGE Dywizji Mistrzowskiej miały w puli 100 tysięcy złotych, a ich zwycięzcy z drużyny Illuminar dostali po 5 tysięcy premii po zdobyciu tytułu. Najlepszy polski turniej popularnego League of Legends, organizowana przez Polsat Games Ultraliga to również pula nagród 100 tysięcy złotych. I gracze mogą brać udział także w takich imprezach jak pierwszy letni PGE Superpuchar Polskiej Ligi Esportowej w CS:GO, w którym Izako Boars wygrało 25 tysięcy złotych.

Esport to nadal nowość. Istnieje od bardzo niedawna w porównaniu ze sportami tradycyjnymi. Ale jak widać wcale to nie przeszkadza w tym, by najlepsi gracze wygrywali miliony na turniejach. Mistrzowie DOTA 2 zgarniają większe nagrody niż zwycięzcy Wimbledonu czy piłkarskich Mistrzostw Europy. Tego faktu nie da się zignorować.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×