- Po wrzasku Tardelliego z 1982 roku i moim z Berlina, wierzę, że 29 czerwca w Wiedniu także któryś z Włochów będzie miał okazję do zademonstrowania takiej radości - stwierdził.
- Włosi są teraz zdecydowanie bardziej ofensywni, niż miało to miejsce w 2006 roku. Co czułem po bramce strzelonej Niemcom w półfinale MŚ? Kiedy wiedziałem, że jesteśmy już blisko, przyjąłem to normalnie. W momencie strzelenia bramki jednak czułem się nadzwyczajnie - dodał.