Euro 2016: Beenhakker z odciętymi głowami Loewa i Ballacka. Tak było 8 lat temu

8 lat temu, 8 czerwca w Klagenfurcie, Polska przegrała z Niemcami 2:0. Przed tamtym meczem atmosfera w Polsce była bardzo gorąca, a Leo Beenhakker w prasie wystąpił m.in. jako łowca głów Joachima Loewa i Michaela Ballacka. Teraz jest dużo łagodniej.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski

Podczas Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii apetyty polskich kibiców na sukces były mocno rozbudzone. Wszyscy wierzyli w moc taktyki Holendra Leo Beenhakkera, który po świetnych eliminacjach miał poprowadzić swoich piłkarzy do historycznej wygranej z Niemcami w pierwszym meczu, a później daleko zajść w samym turnieju.

Do wielkiego sukcesu Polaków zagrzewały też media. Spod kontroli wymknęły się jednak redakcje "Faktu" i "Super Expressu". Pierwsi na okładce umieścili fotomontaż z trabantem, na którym siedział Beenhakker z napisem "Leo dokop trabantom".

Z kolei Super Express na okładce przez spotkaniem Polaków z Niemcami umieścił polskiego selekcjonera z odciętymi głowami kapitana Michaela Ballacka i trenera Joachima Loewa. Napis "Leo daj nam ich głowy" był dość wymowny.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Polska ma szansę pójść śladami Niemiec. "Możemy zrobić wielki wynik"

Oburzenia publikacjami w polskich mediach nie kryła wówczas niemiecka prasa, a Leo Beenhakker przeprosił Niemców za takie zachowanie. Ostatecznie wielka motywacja na mecz z zachodnimi sąsiadami na nic się zdała. Polacy zagrali słabo i po bramkach Lukasa Podolskiego w 20. i 72. minucie przegrali 2:0.

Obie polskie redakcje zostały wezwane przez Radę Etyki Mediów po publicznego przeproszenia Leo Beenhakkera, Joachima Loewa i Michaela Ballacka za przedstawione fotomontaże.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×