OBRONA
- Austriacy zagrają trójką w obronie. Ten system nie jest przestarzały tak jak się powszechnie twierdzi. Trzeba wiedzieć, jakich zawodników ustawić na dana pozycję. W tym systemie gra się trzema środkowymi obrońcami a nie jak niektórzy kombinują jednym środkowym i dwoma bocznymi. W Austrii w tym ustawieniu gra właśnie trzech wysokich stoperów, czyli Pogatez, Proedl i Stranzl. Sądzę, że w meczu z Polską ich obrona będzie wyglądała tak samo jak w spotkaniu z Chorwacją. Wszyscy podstawowi obrońcy mają świetne warunki fizyczne. Sposobem na ich pokonanie jest gra z pierwszej piłki i gra po ziemi. Naszym piłkarzom będzie bardzo ciężko wygrać jakikolwiek pojedynek z defensorami gospodarzy.
Martin Stranzl (28 l., Spartak Moskwa): Zawodnik bardzo doświadczony. Stranzl to główny organizator linii defensywnych. Od niego zależy postawa austriackiej obrony. Bardzo dobry w defensywie, niezwykle groźny przy stałych fragmentach gry. Jednak uważa, że to właśnie on z tej trójki będzie brać najmniejszy udział w akcjach ofensywnych. Jest to piłkarz prawonożny. Jak już wspomniałem groźny przy dośrodkowaniach, bo bardzo dobrze gra głową i jest skoczny. Jest też podstawowym zawodnikiem silnego Spartaka, więc to też dobrze o nim świadczy. Stranzl ma także duże reprezentacyjne doświadczenie. W kadrze Austrii rozegrał już 43 mecze, w których zdobył dwie bramki.
Emanuel Pogatez (25 l., Middlesbrough FC): Pogatez to bardzo agresywny zawodnik. Już w meczu z Chorwacją powinien wylecieć z boiska. Na początku dostał żółtą kartę a za chwile tak faulował, że gdyby sędzia wyrzuciły go z boiska. Gra twardo, agresywnie, ale nie zawsze zgodnie z przepisami. Nie jest za szybki i łatwo go minąć. Jest też mało zwrotny, a to głownie spowodowane tym, że jest bardzo wysoki. Dużo fauluje i łatwo go do tego sprowokować. Sądzę, że podenerwowany może tak sfaulować bądź się zachować, że sędzia będzie zmuszony pokazać mu czerwony kartonik. Dodatkowo 25-latek ma mocne uderzenie z dystansu. W kadrze rozegrał 26 spotkań jednokrotnie pokonując bramkarza rywali.
Sebastian Proedl (21 l., Sturm Graz): Będzie grać na prawej strony obrony. Gra bardzo dobrze. Będzie dla nas bardzo niebezpieczny, szczególnie, że bardzo dobrze gra głową. Mimo iż jest wysoki jest także dość szybki. W kadrze rozegrał niewiele spotkań, bo tylko osiem. Jest uważany za wielki talent i pewnie za rok, może dwa wyjedzie z Austrii do lepszej ligi. Myślę, że trener będzie zdecydowanie stawiał na niego w kolejnych latach.
Gyorgy Garics (24 l., SSC Napoli): Dość młody obrońca, ma 24 lata. Gra na prawej stronie defensywy i przyznam, że ten chłopak ma przed sobą przyszłość. Występuje od dwóch lat we Włoszech a wiadomo, że tam słabi obrońcy nie grają. Nie jest tam rezerwowym, ale gra w kratkę. Jeżeli jest w pełni sił spokojnie wygrywa walkę o miejsce w wyjściowej jedenastce Napoli. Ma bardzo dobrą prawą nogę, lewa jest bez rewelacji. Nie jest wysoki, ma tylko 183 cm. Jest za to bardzo szybki, zwinny. Znakomicie czuje się w ataku. Ma dobrą wydolność, co pozwala mu kilkunastokrotnie w trakcie meczu przebywać drogę od swojego pola karnego do pola karnego przeciwnikiem. W reprezentacji rozegrał dotychczas dziesięć spotkań i zdobył jednego gola. Z Polską pewnie nie zagra, ale jeżeli jednak pojawi się na boisku to nasi obrońcy musza zwrócić na niego sporą uwagę.
Ronald Gercaliu (22 l., Austria Wiedeń): Młodziutki zawodnik albańskiego pochodzenia. W Austrii Wiedeń gra przeważnie w pierwszym składzie, ale nie jest to reguła. Gercaliu gra na lewej obronie. Właśnie lewa noga jest jego wiodącą. Niestety dla niego prawa służy mu tylko do wsiadania do tramwaju. Każdą piłkę, którą ma na prawej nodze szybko stara się przełożyć na lewą. Jego uderzenie z dystansu nie robi żadnego wrażenia, z powodu niskiego wzrostu jego gra głową jest zerowa. Za to jego atutem jest szybkość. Ma wspaniałe przyspieszenie. Na turniej został zabrany, aby poczuć wielką imprezę. Dla Austriaków Ronald to melodia przyszłości. W reprezentacji rozegrał dotychczas 11 spotkań.
Martin Hiden (35 l., SK Austria Kaernten): Martin jest stoperem. W przeszłości grał w Rapidzie Wiedeń czy Leeds United. Na turnieju chyba jednak ma za zadanie opiekować się młodzieżą i być ratownikiem w kryzysowych sytuacjach. Nie ma większych szans na grę. No, ale możliwa jest jakaś kontuzja i wtedy Hiden może się przydać. Jest to prawonożny piłkarz. Nie imponuje wzrostem także nikt nie wymaga od niego świetnej gry głową. Jego największą zaletą jest doświadczenie. W kadrze wystąpił już 49 razy.
Juergen Patocka (30 l., Rapid Wiedeń): Jako jedyny z rezerwowych ma warunki fizyczne dorównujące podstawowej trójce. Jest stoperem i to właśnie on jest pierwszym obrońcą, który wejdzie na plac gry w wypadku czyjejś kontuzji. Ma wielkie doświadczenie wyniesione z ligi austriackiej, grał także w europejskich pucharach. Patocka gra bardzo dobrze głową. Przy stałych fragmentach gry jest niezwykle niebezpieczny. Większość bramek, które zdobywa, strzela właśnie po dośrodkowaniach kolegów. Ma dobrą prawą nogę, lewa również jest poprawna. Podsumowując, jest to solidny obrońca, który gra pierwsze skrzypce w swoim klubie. W kadrze ma jednak tylko dwa występy.
Markus Katzer (28 l., Rapid Wiedeń): Występuje na pozycji lewego obrońcy. Jest podstawowym piłkarzem w swoim klubie. Słabo gra głową, ale ma za to bardzo soczyste uderzenie z dystansu. W lidze austriackiej zdobył już kilka bramek strzałami z ponad 20 metrów. Ma predyspozycje powalające mu atakować bramkę rywali. Lubi wdać się w pojedynek jeden na jeden, po czym starać się dośrodkować. Nie boi się podejmować ryzyka. Ciekawy piłkarz, ale jego szansę na grę w EURO nie prezentują się przekonująco.