Artur Wichniarek (były piłkarz niemieckiej Herthy Berlin, obecnie zawodnik Arminii Bielefeld)
- Na pewno przed meczem z Turcją to Niemcy są faworytem. Zawodnicy trenera Loewa po raz kolejny udowodnili, że są zespołem turniejowym i rozkręcają się z meczu na mecz. Już spotkanie z Portugalią pokazało, że są na właściwym torze i złapali formę jakiej oczekiwał trener. Myślę nawet, że ta forma zdecydowanie może skoczyć do góry w meczu o finał, bo nasi zachodni sąsiedzi w meczach o stawkę zawsze pokazują maksimum umiejętności. To oni są faworytem i ich widzę jako pierwszego finalistę. Sądzę, że w finale spotkają się z Rosjanami, którzy grają na tych mistrzostwach najładniejszą i najskuteczniejszą piłkę.
- Turkom dopisuje szczęście no i grają do końca. Jeżeli tak zaprezentują się w tym pierwszym półfinale, to wcale nie jest przesądzone, że odpadną. Ale popatrzmy na ich skład. Wielu piłkarzy wypadło w powodu kontuzji, wielu za kartki. Turcja ma najsłabszy skład w tym momencie ze wszystkich półfinalistów. Już chyba tylko wielkie szczęście albo wielki pech Niemiec może pomóc im w awansie.
- W meczu z Portugalią każda formacja reprezentacji Niemiec prezentowała się poprawnie. Zaczynając od bramki, gdzie Jens Lehmann wreszcie rozegrał dobre zawody. Nowy golkiper Stuttgartu udowodnił, że warto było na niego postawić, mimo iż w spotkaniach grupowych miał sporo błędów i problemów. W obronie bardzo dobrze prezentują się Christoph Metzelder i Per Mertesacker. W linii pomocy bardzo dobre zawody rozgrywa Michael Ballack. Widać, że wrócił do wielkiej formy, bo znów jest prawdziwym liderem niemieckiej pomocy. Udziela się też sporo w defensywie, co nie zawsze było jego domeną. No i atak, gdzie króluje Lukas Podolski. Widać, że jest w wielkiej formie. Ma niesamowity gaz. Jeżeli tak będzie się prezentował do końca mistrzostw to na pewno ktoś go wykupi z Bayernu.
Typ eksperta: 2:1, awans Niemiec