- Trenowaliśmy naprawdę mocno, ale jakichś wielkich różnic z zajęciami sprzed czterech lat nie było. Organizmy szybko dostosowały się do obciążeń. Dostaliśmy przecież trzy dni wolnego, a właściwie cztery, bo poniedziałek też można zaliczyć. To wystarczający czas dla piłkarza, aby odpowiednio się zregenerował i odpoczął - powiedział Wawrzyniak w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
W kadrze znajduje się kilku zawodników z czołowych klubów europejskich. Czy Jakub Wawrzyniak zgadza się ze stwierdzeniem, że dawno nie mieliśmy tak silniej reprezentacji? - Nie zastanawiałem się nad tym. Mamy zawodników, którzy są piłkarzami bardzo silnych drużyn, grają w nich pierwsze skrzypce. Jednak kadra to nie tylko trójka z Borussii Dortmund i Wojtek Szczęsny z Arsenalu. Oni bez reszty drużyny nie mają szans. By odnieść sukces, trzeba mieć grupę dobrze funkcjonujących 11 zawodników - stwierdził.
Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.