Holger Badstuber jest bardzo zadowolony z tego, że jego reprezentacja spisuje się tak dobrze w obronie. - Było dużo rozmów przed turniejem, że będziemy mieli słabą obronę. Jak dla mnie jednak nie można oddzielać tej formacji od reszty teamu. Uważam, że wyglądamy solidnie i tak było we wszystkich trzech meczach - stwierdził obrońca niemieckiej reprezentacji. - Jak wychodzę na boisko, to się z tego bardzo cieszę. Dodaje mi to pewności siebie. W meczu z Grecją musimy być optymistami, jednak nie możemy zapomnieć, że oni też potrafią grać i nie będzie łatwo. To trudny rywal, grający dobrze z kontry. Będzie to trudny mecz i nie możemy być zbyt pewni siebie. Grecja pokonała przecież Rosję, faworyta grupy - dodał.
Według Badstubera, również grecki zespół jest bardzo dobry w obronie. - Ich obrońcy to świetny kolektyw i grają solidnie, co udowadniają w każdym meczu. Nie ma drużyny, która nie może być wyeliminowana w ćwierćfinale. Również indywidualnie Grecy to dobrzy piłkarze - powiedział z szacunkiem.
W obronie urodzony w 1989 roku Badstuber tworzy parę z rok starszym Matsem Hummelsem. - Myślę, że bardzo dobrze się rozumiemy. Trzeba pamiętać, że w grze zespołu wszystko zaczyna się od obrony. Kolektyw jest bardzo ważny. Czujemy się mocni - stwierdził grający od 2002 roku w Bayernie piłkarz. - Prawda jest taka, że znamy się z Matsem od dawna. On jest rok starszy ode mnie i grał w starszej grupie juniorów w Bayernie. Znamy się także z niemieckiej młodzieżówki. Im więcej będziemy ze sobą grali, tym lepiej - dodał.
Kto jest liderem niemieckiej drużyny? - To zależy od wielu czynników. Dla mnie ważna jest komunikacja z kolegami z obrony i z zawodnikami z innych formacji. Kto daje nam rozkazy? Trudno powiedzieć, bo to nie jest najważniejsze. Ważny jest ten balans, a nie to kto jest szefem. Ja zawsze czuję się odpowiedzialny za grę obronną - stwierdził piłkarz. - Czuję, że nasza obrona się rozwija. Od obrońcy nie oczekuje się już tylko bronienia dostępu do bramki, ale też rozgrywania i atakowania. Musi być odpowiednie przejście do przodu. Musimy pamiętać, że nie można lekceważyć żadnego rywala. Wszystkie mecze Euro 2012 są bardzo trudne, przykładem jest Hiszpania, która do końca męczyła się z Chorwacją. Ważny jest też potencjał w ataku - dodał Badstuber.
W ocenie trenera Joachima Loewa, mecz w Gdańsku to najlepsze, co mogło spotkać reprezentację Niemiec. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że możemy grać na naszym domowym stadionie w Gdańsku, bo tutaj mamy swoją bazę. Marzenia się spełniają i jesteśmy bardzo zadowoleni. Świetnie nas tu przyjęto, a miejscowi nas lubią i są dla nas życzliwi - powiedział szkoleniowiec. - Ten stadion jest jak marzenie. Kocham to miejsce od września ubiegłego roku, kiedy w znakomitej atmosferze zagraliśmy z Polską. Zagramy na najpiękniejszym stadionie w Polsce - pochwalił.
Loew nie ma co narzekać na formę swoich zawodników. - Jestem bardzo zadowolony z tego, że w dotychczasowych trzech meczach udało nam się zdobyć dziewięć punktów. Teraz czekają nas jednak spotkania ćwierćfinałowe i wszystko zaczyna się od nowa - zauważył.
W bardzo dobrej dyspozycji jest Mario Gomez. - On miał bardzo dobry sezon i zdobył w nim dużo bramek. Również Miroslav Klose jest w wysokiej formie. Uważam jednak, że dokonałem odpowiedniego wyboru. Mamy dużo opcji i możemy odpowiednio reagować - powiedział z zadowoleniem Loew, który przyznał, że brak Karagounisa będzie dużym osłabieniem Grecji. - W mojej ocenie jest to mentalny silnik greckiej drużyny. To kreator gry, który spisuje się bardzo dobrze zarówno w ataku, jak i w obronie. Bez niego będzie Grekom dużo trudniej, to dla nich spora strata - przyznał Loew.
Joachim Loew twierdzi, że Niemcy mają ciągle tą samą filozofię gry. - Nie odchodzimy od naszej filozofii. Wygraliśmy z trudnymi rywalami i zwyciężyliśmy w ciężkiej grupie. Trzeba znaleźć balans pomiędzy silną ofensywą a obroną. Chcemy zagrać sześć spotkań na najwyższym poziomie i musimy być silni w każdym aspekcie gry. Nie zawsze można grać tak samo, trzeba się też dostosować do rywali. To konsekwencja tego, że nasi oponenci grają bardzo głęboko. Większość drużyn, z którymi gramy, skupia się na kontrataku. Wesoły mecz można zagrać sobie z Brazylią jak gra się w meczu towarzyskim, ale nie w takim turnieju. W każdym meczu chcemy kreować akcje - zakończył.