Euro 2020. Problemy Grzegorza Krychowiaka. Skomplikowała się jego podróż do Opalenicy

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

Spore perturbacje przeżył Grzegorz Krychowiak w trakcie podróży do Opalenicy. Chciał stawić się na miejscu w poniedziałek, ale jego samolot miał dwugodzinne opóźnienie i nie zdążył na przesiadkę - podaje "Przegląd Sportowy".

W tym artykule dowiesz się o:

Po zakończeniu ligi rosyjskiej Grzegorz Krychowiak udał się na krótki urlop w Egipcie. Plany były takie, że już w poniedziałek - podobnie jak reszta kadrowiczów - stawi się w Opalenicy. To się jednak nie udało.

Samolot, którym Krychowiak leciał z Kairu, miał dwugodzinne opóźnienie i z tego powodu reprezentant Polski nie zdążył na przesiadkę - uciekły mu dwa samoloty.

"Przegląd Sportowy" podawał we wtorkowy wieczór, że "ostatecznie późnym wieczorem we wtorek piłkarz miał wylądować we Frankfurcie nad Menem, skąd... prywatnym samolotem miał dotrzeć do Poznania, a potem do Opalenicy".

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zaskoczony pytaniem dziennikarza. "To nie jest temat na konferencję"

Nie było jednak pewności, że to się uda. Był też taki wariant, że w hotelu "Remes" zamelduje się dopiero w środowy poranek.

Zgrupowanie w Opalenicy potrwa do 8 czerwca. W trakcie obozu przygotowawczego Biało-Czerwoni rozegrają dwa mecze towarzyskie. Najpierw (1 czerwca) zmierzą się z Rosją we Wrocławiu, a tydzień później w Poznaniu zagrają z Islandią.

Od 9 czerwca bazą Polaków będzie hotel Marriott Resort&Spa w Sopocie. Euro 2020 nasza kadra rozpocznie 14 czerwca meczem ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Pięć dni później w Sewilli rywalem podopiecznych Paulo Sousy będzie Hiszpania, a 23 czerwca ponownie w Rosji zmierzą się ze Szwecją.

Czytaj także:
Nietypowe przenosiny. Trener z Serie A trafił na Ukrainę
Rząd wydał nowe rozporządzenie ws. ograniczeń. Będzie więcej kibiców na meczach kadry

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
26.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po przeczytaniu artykułu w końcu nie wiem czy nasz as atutowy dotarł do Opalenicy czy nie. Panie Mateuszu Domański: nie można tak całego kraju trzymać w niepewności. Kraj tym żyje, wydajność pr Czytaj całość